shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Zapowiedź starcia z Radunią.

Dziś o godzinie 17:00 odbędzie się szósty mecz naszej drużyny w tym sezonie. Do Tarnobrzega przyjedzie Radunia ze Stężycy. Tak, jak przy okazji spotkań z Wisłą Puławy, Hutnikiem, czy nawet GKS-em Jastrzębie wspólnych mianowników w postaci byłych piłkarzy, czy bezpośrednich spotkań było sporo, tak w kontekście naszej rywalizacji z Radunią ciężko znaleźć cokolwiek. Radunia to jeden z drugoligowych klubów, z którym w swojej historii jeszcze nigdy nie graliśmy, więc dziś na pewno w pewien sposób to starcie zapisze się na kartach historii naszej drużyny. Co ciekawe, jeszcze kilka klubów, z którymi się nie mierzyliśmy w swojej historii, a które są w gronie tegorocznych drugoligowców, możemy znaleźć. To rezerwy Śląska i Zagłębia, Górnik Polkowice, a także KKS Kalisz.

Nic dziwnego, że nasze drogi z Radunią raczej się nie przeplatały. Stężycę i Tarnobrzeg dzieli ponad 550 km. Poza tym, Radunia to stosunkowo młody, jeśli nie najmłodszy klub w całej 2 lidze. Został założony w 1982 i raczej nigdy nie aspirował do tego, by w niedalekiej przyszłości rozdawać karty na szczeblu centralnym. Do czasu… Od 2010 roku poczyniono szereg inwestycji, by klub lepiej funkcjonował i by piął się w drabince szczebli rozgrywkowych jak najwyżej. Bardzo duży w tym udział wójta miejscowości, bez którego nie byłoby pewnie w Stężycy 2 ligi. Stąd też zielono-żółto-niebiescy stali się znaczącą ekipą w swoich ligach. W sezonie 2020/21 Radunia awansowała z 3 do 2 ligi zdobywając 87 punktów w 35 meczach. To prawie 2,5 na mecz! Pierwszy sezon dla beniaminka na szczeblu centralnym zakończył się naprawdę udanie, gdyż klub z województwa pomorskiego zakończył go na 6 miejscu w tabeli. W półfinale baraży podopieczni trenera Letniowskiego ulegli jednak w dogrywce Ruchowi Chorzów. Zauważono więc, że projekt 1 liga nie jest w Raduni bezpodstawny, o czym świadczą spore wzmocnienia. Póki co jednak ten sezon to małe rozczarowanie, o czym za chwilkę.

W tym momencie Radunia znajduje się na dość rozczarowującym – 13 miejscu w tabeli. Ma na koncie tyle samo punktów co Siarka, w minionej, rozgrywanej na tygodniu kolejce odniosła pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Wygrali 2:1 z Hutnikiem Kraków. Wcześniej przegrywali z Wisłą Puławy i Zniczem Pruszków, a punktami dzielili się z rezerwami Śląska i Lecha. Dość ciekawą i pewnie nieco napawającą optymizmem jeśli chodzi o Siarkę ciekawostką jest statystyka wyjazdowych spotkań. Dla Raduni to będzie trzeci wyjazdowy mecz. Poprzednie dwa przegrała. Tylko Radunia, Hutnik i rezerwy Zagłębia na wyjeździe jeszcze nie zdobyły choćby oczka.

Choć oczywiście tabela dla Raduni optymistyczna nie jest, to jednak na przestrzeni całego sezonu to na pewno będzie klub, z którym trzeba będzie się liczyć. Tak jak pisałem wyżej, to drużyna, do której przyszło kilku naprawdę dobrych, ogranych zawodników jak były już piłkarz pierwszoligowej Odry Opole – Cezary Sauczek, były stoper Lecha, który jeszcze nie tak dawno grał w Lidze Europy – Tomasz Dejewski, czy ograni już na dobrym poziomie Straus oraz Kaszuba. Nie można też zapomnieć o napastniku – Przemysławie Kicie, który na szczeblu centralnym trochę pograł i często były to obfite w zdobycz strzelecką spotkania (w 2 lidze 25 goli)

Radunia to klub – podobnie jak Siarka – grający trójką środkowych obrońców. To już naprawdę popularny trend, bo przecież o zderzeniu ustawień pisałem też przy okazji zapowiedzi ostatniego meczu z GKS-em Jastrzębie. Choć nie jest to ekipa uzależniona od jednego ustawienia, gdyż w Puławach trener próbował zmieniać i wyszedł 4 z tyłu. To jednak skończyło się fiaskiem.

Uwagę trzeba zwrócić przede wszystkim na Radosława Stępnia, który w tym sezonie ma już 4 gole i 2 asysty. To gwiazda, centralna postać naszego dzisiejszego rywala. Co ciekawe, gdy Stępień grał jeszcze w Concordii Elbląg, zdobył bramkę w meczu z Siarką. Siarkowcy wygrali jednak 2:1 w Elblągu po dublecie Persony. Nie tylko Stępień naszej drużynie już strzelał. To samo tyczy się np. Wojciecha Łuczaka, który z Siarką grał raz i… zdobył hat-tricka. Miało to miejsce w sezonie 2017/18, gdy Siarka przegrała w Łodzi 2:4 z miejscowym ŁKS-em. Nie tylko oni strzelali Siarce. To samo można powiedzieć jeszcze o Tomaszu Dejewskim, który zdobył bramkę w naszej rywalizacji z Wartą Poznań. Także jest w Raduni kilku piłkarzy, którzy mecze z Siarką w swojej karierze wspominają dość dobrze. Z naszą drużyną nigdy nie przegrał bramkarz gości – Tułowiecki (zagrał raz przeciwko naszej drużynie, w barwach Olimpii Elbląg), a Przemysław Kita z Siarką zanotował swego czasu asystę.

Miejmy jednak nadzieję, że naszej drużynie w końcu uda zdobyć się komplet punktów przed własną publicznością, bo pamiętajmy, jaką twierdzą był nasz stadion w poprzednim sezonie. A żeby przypomnieć sobie 3 mecze z rzędu na AN2 bez zwycięstwa, należy cofnąć się do sezonu 2020/21, a w zasadzie to jego początku (porażka z Wisłoką, Wisłą Sandomierz i remis ze Stalą Kraśnik). Co jeszcze można dodać to to, że trener Majak z trenerem Letniowskim już raz podczas swojej trenerskiej przygody się mierzył! Nasz szkoleniowiec pokonał wówczas trenera Letniowskiego 3:0 w meczu pomiędzy KKS-em Kalisz, a Bałtykiem Gdynia.

Arbitrem dzisiejszego meczu będzie Piotr Szypuła z Bielsko-Białej, który prowadził w tym sezonie już 2 mecze 2 ligi. Będzie to jednak dla niego pierwsze starcie do poprowadzenia z udziałem Siarki i Raduni.

Po 3 punkty!