Zapowiedź meczu z Polonią
Dziś o 20:00 na Konwiktorskiej 6 spotkają się dwie – mające na celu awans do kolejnej rundy – drużyny. Polonia do tego starcia przystąpi w roli faworyta, z kolei Siarka liczy na pokrzyżowanie jej planów i sprawienie niespodzianki, jaką bez wątpienia byłby awans.
Siarkowcy – stricte na papierze – wylosowali najgorszego możliwego rywala. Jako, iż jest to runda wstępna, to podopieczni trenera Kantora mogli trafić jedynie na drużyny, z którymi rywalizowali rok temu w 2 lidze, a także na trzech spadkowiczów z 1 ligi: Chojniczankę, Sandecję i Skrę. Ostatecznie zielono-czarno-żółtym wylosowano świeżo upieczonego mistrza 2 ligi – Polonię Warszawa, a co więcej mecz odbędzie się jeszcze w Warszawie. Zadanie przed Siarkowcami staje się więc podwójnie trudne.
O RYWALU
Tak, jak napisałem we wstępie – Polonia w poprzednim sezonie wywalczyła awans do 1 ligi, wyprzedzając Znicza Pruszków i Kotwicę Kołobrzeg o 6 punktów. Do najlepszych strzelców „Czarnych Koszul” w zeszłych rozgrywkach zaliczyć można Michała Fidziukiewicza z 11 bramkami, czy Wojciecha Fadeckiego z jednym golem mniej.
Bieżący sezon dla kibiców jest gorzko-słodki, ale z całą pewnością niezwykle emocjonujący. Po pierwszych dwóch meczach kibice Polonii nie mieli zbyt wiele powodów do radości – najpierw roztrwonili dwubramkowe prowadzenie na własnym stadionie z GKS-em Tychy i przegrali 2:3, a później takim samym, również niekorzystnym, ale i kontrowersyjnym wynikiem zakończył się ich mecz z Wisłą Kraków. Wygrać wreszcie się udało w poniedziałek z Arką Gdynia, wynikiem oczywiście 3:2.
To, co przy okazji dzisiejszego meczu należy dodać to fakt, że Polonia jest dwukrotnym triumfatorem Pucharu Polski. Pierwszy raz po to trofeum sięgnęli w 1952 roku, a drugi raz niemal 50 lat później – w 2001 roku.
W 1952 roku, pod nazwą Kolejarz Warszawa Poloniści pokonali 1:0 na Łazienkowskiej Legię. Owa nazwa była spowodowana przemianowaniem przez władze komunistyczne. Do powrotu do aktualnej nazwy doszło w 1955, gdy władze ligi pozwoliły na to wszystkim polskim klubom.
Z kolei w 2001 Polonia w finałowym dwumeczu pokonała 4:3 Górnika Zabrze. W pierwszym pojedynku, w Zabrzu wygrali 2:1 po golach Bąka i Pawlaka, a 11 dni później ten sam duet dał im remis przy K6, czym samym trofeum trafiło w ręce „Czarnych Koszul”.
ONI GRALI W SIARCE I POLONII
Z Polonią kilka osób nas łączy i nie mówię tu tylko o piłkarzach, ale też obecnym trenerze Cracovii – Jacku Zielińskim, który stołeczny klub w swojej obfitej trenerskiej karierze prowadził dwukrotnie. Łącznie było to ponad 50 meczów. A o Jacku Zielińskim w Siarce chyba zbyt dużo pisać nie muszę.
Kolejnym piłkarzem, który przywdziewał koszulkę Siarki i Polonii był Tomasz Kiełbowicz, będący raczej lepiej kojarzony z innym ze stołecznych klubów. Dla 9-krotnego reprezentanta Polski Siarka była pierwszym przystankiem do obfitej kariery. Kiełbowicz przychodził do nas w wieku 17 lat i należy do grona piłkarzy, którzy w Siarce mają ponad 100 występów. A z Polonią wygrał chociażby Ekstraklasę i Superpuchar Polski, łącznie w jej barwach zagrał 37 razy.
Piłkarzem, który w Polonii grał w tym samym czasie co Kiełbowicz jest Tomasz Ciesielski. Ciesielski w “Czarnych Koszulach” zagrał 74 razy i to klub, któremu zawdzięcza pewnie najwięcej. Do Siarki trafił on już jako 34-latek, u schyłku kariery. Zagrał tylko rundę. Co ciekawe, zdołał nawet zadebiutować w reprezentacji Polski w meczu z Wyspami Owczymi.
Innym piłkarzem, który u nas grał tylko pół roku był Łukasz Paulewicz. W Siarce zagrał on 10 razy, zdobył bramkę w ostatniej kolejce sezonu 2003/04 z Proszowianką Proszowice. Dość niespodziewanie trafił on później do Lecha Poznań, a z Kolejorza został wypożyczony do właśnie Polonii i… zaliczył asystę w pierwszej kolejce sezonu w meczu właśnie z Lechem. Jego kariera w ekstraklasie nie jest jednak zbyt bogata, liczy raptem 4 występy.
Polonia ostatnim klubem w karierze była dla Piotra Tyburskiego, który do “Czarnych Koszul” dołączył zresztą bezpośrednio z Siarki. Z Edwardem Tyburskim łączy go tylko nazwisko. Tyburski zawiesił buty na kołek w wieku 21 lat, jednak na rozpoznawalności zyskał po piłkarskiej przygodzie.
Kolejnym piłkarzem, który zahaczył o oba kluby jest Marcin Bochenek. “Zahaczył” to odpowiednie słowo zwłaszcza w kontekście Siarki, gdyż w Tarnobrzegu Marcin spędził raptem rundę. Zdołał nawet strzelić gola w meczu z Puszczą Niepołomice. Z Siarki przeniósł się do Polonii, zresztą jest on związany z klubami około warszawskimi. Grał w Legii, Polonii, Zniczu Pruszków, a przed sezonem przeszedł do KTS-u Weszło.
Również tylko jedną bramkę w barwach Siarki zdobył Rafał Parobczyk, który spędził u nas sezon, a kilka lat później wylądował właśnie w Polonii. Nie była to jednak zbyt udana przygoda i Rafał odszedł przed tym sezonem.
Nie sposób nie wspomnieć również o Marcinie Truszkowskim. “Truszkina” nie trzeba szczególnie przedstawiać. Jest on jednym z najlepszych napastników Siarki w XXI wieku. W 76 meczach zdobył 33 gole. 4 z nich w derbach ze Stalą Stalowa Wola. Z Tarnobrzegiem się pożegnał po 2,5 roku. Z Siarki trafił właśnie do Polonii, która okazała się jego przedostatnim klubem w karierze.
Ostatnim piłkarzem, którego tu poruszymy jest jak pewnie dobrze wiecie Szymon Lewicki. “Lewy” do Polonii trafił pół roku temu, zagrał rundę wiosenną i dość znacząco przyczynił się do awansu zdobywając 9 goli w 15 meczach. Po awansie został jednak odpalony i przeszedł do Siarki. Choć można, a nawet trzeba jeszcze wspomnień o Eryku Galarze, który został wypatrzony przez trenera Gąsiora w młodzieżowych kategoriach wiekowych MKS Polonii i właśnie ze stolicy trafił do Siarki.
Nie można zapomnieć jednak o jeszcze jednej postaci łączącej oba kluby, wcale niezwiązanej z piłką. Nawet wcale niezwiązanej z Siarką, ale z tarnobrzeskim sportem – już zdecydowanie tak. Mowa oczywiście o Alferdzie Freyerze, którego specjalnie ludziom z Tarnobrzega przedstawiać nie trzeba. Podczas swojej tragicznie zakończonej kariery, był również zawodnikiem Polonii Warszawa – stąd jego wątek w dzisiejszej zapowiedzi.
HISTORIA MECZÓW BEZPOŚREDNICH
1991/92 – Siarka 2:1 Polonia Warszawa – Tyburski (karny), Kobylański
1991/92 – Polonia Warszawa 0:3 Siarka – Kobylański, Buczek, Kucharski
1993/94 – Siarka 0:2 Polonia Warszawa
1993/94 – Polonia Warszawa 2:1 Siarka – Kiełbowicz
1994/95 – Siarka 2:0 Polonia Warszawa – Białek x2
1994/95 – Polonia Warszawa 2:1 Siarka – Wilk
2016/17 – Polonia Warszawa 2:2 Siarka – Koczon, Żebrakowski
2016/17 – Siarka 1:0 Polonia Warszawa – Sylwestrzak
2022/23 – Polonia Warszawa 3:1 Siarka – Lewicki
2022/23 – Siarka 1:3 Polonia Warszawa – Yatsenko
Bilans meczów: 4-1-5
Bilans bramkowy: 14-15
SIARKA W PUCHARZE
Ostatni raz Siarkowcy na szczeblu Pucharu Polski grali również kilka miesięcy po spadku, w sezonie 2019/20 w rundzie wstępnej. Wówczas naszym rywalem był Gryf Wejherowo, z którym przegraliśmy 2:3. Nieco więcej szczęścia doświadczyli nasi kibice 2 lata wcześniej, gdy po pokonaniu 1:0 Podhale Nowy Targ i GKS Katowice do Tarnobrzega przyjechała ekstraklasowa Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Choć ostatecznie to „Słonie” awansowały do kolejnej fazy, to kibice Siarki przy AN2 mieli w tym meczu chwile szczęścia – gdy w 88 minucie Mateusz Czyżycki ładną bramką doprowadził do dogrywki. I choćby na takie „momenty” niejeden kibic Siarki w tej fazie Pucharu Polski liczy.
Do najdalszej w historii Siarki fazy w Pucharze Polski dochodzili piłkarze w sezonie 1993/94 i 1995/96. Wówczas tarnobrzeżanie dwukrotnie znajdowali się w 1/8 tychże rozgrywek. W sezonie 1993/94 pokonali Białą Gwiazdę przed własną publicznością 2:1, lecz w kolejnej fazie również w Tarnobrzegu ulegli Górnikowi Zabrze 0:1. Z kolei 2 lata później droga do tej fazy była już nieco dłuższa. Najpierw podopieczni trenera Gąsiora pokonali w wyjazdowym meczu Chemal Brzeźnicę 4:1, później wygrali z Lublinianką 3:0, awansowali również po dogrywce w meczu z Hutnikiem Kraków (3:2), ale ich droga zakończyła się na etapie 1/8 – po porażce 2:5 z GKS-em Bełchatów.
Pierwszy raz Siarka na centralnym szczeblu Pucharu Polski zagrała w 1975 roku, ze Stalą Poniatowa. Mecz po dogrywce zakończył się remisem 1:1, ale w serii jedenastek górą byli niestety gospodarze. Konkurs rzutów karnych mogli oglądać kibice w Tarnobrzegu 7 lat później w meczu z Zagłebiem Sosnowiec w 1/16 Pucharu, jednak niestety tak, jak kilka lat wcześniej – rzutów karnych wygrać się nie udało i to Sosnowiczanie cieszyli się z awansu. Ale do trzech razy sztuka – w sezonie 2000/01 Siarkowcy w pierwszym pucharowym meczu grali z Okocimskim Brzesko na wyjeździe. Po dogrywce utrzymał się wynik 1:1 (gola dla Siarki zdobył Łukasz Szymański), a w serii jedenastek Siarka wygrała 4:2. W ówczesnym sezonie przygoda Siarki w Pucharze Polski zakończyła się w 1/32 i meczu z Ruchem Radzionków (0:2). Łącznie Siarkowcy w pucharze rozegrali 9 dogrywek, w tym 3 konkursy rzutów karnych. A dzisiejszy mecz z Polonią Warszawa będzie nr 49 w historii naszego klubu w Pucharze Polski.
Mateusz Pitra