shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Siarka – KS Wiązownica. Zapowiedź meczu.

Dziś o godzinie 14:00 odbył się pierwszy mecz 26 kolejki 3 ligi w postaci zwycięstwa Sokoła Sieniawa 2:1 z Hetmanem Zamość, jednak to jutro zostanie rozegrana większość spotkań w tej serii gier, w tym spotkanie Siarki z KS Wiązownicą. Ostatnio nasz zespół znajduje się w naprawdę niezłej formie. Oczywiście można mówić, że były to skromne zwycięstwa i remis, jednak w każdym z ostatnich trzech spotkań Siarka wyglądała lepiej od rywala. Jedynie Wisła Sandomierz może żałować kilku okazji z ostatniego spotkania. KS Wiązownica wydaje się jednak być groźnym rywalem ze względu na to, że każdy mecz jest dla niej jak „o życie”. Drużyna Jacka Piszczka jest obecnie na 15 miejscu, ostatnim któremu grozi spadek. A doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że z takimi drużynami zawsze gra się ciężko, a tym razem atut własnego boiska nie jest aż tak znaczący w kontekście finalnego rezultatu spotkania z powodu braku wsparcia stołecznej drużyny na trybunach.

OSTATNI MECZ

Ostatnie spotkanie było naprawdę sporym widowiskiem, choć tylko w jedną stronę. Siarka przystępowała do niego bez zdobytej bramki i z raptem jednym punktem. Może nie podchodziła do tego spotkania z „nożem na gardle”, ale na pewno sytuacja nie była najlepsza. Okazało się jednak, że Siarka bardzo pewnie weszła w mecz i już w 8 minucie wyszła na prowadzenie. Na krótko rzut rożny rozegrał Paweł Mróz z Bartkiem Sulkowskim. Piłkę od Ząbka zgarnął w powietrzu Paweł Wolski i zgrał do Kacpra Józefiaka. Choć początkowo młody obrońca Siarki machnął się przy uderzeniu, to za drugim razem piłka wylądowała w siatce. Niewielu raczej typowało, że to akurat on będzie pierwszym strzelcem Siarki w tym sezonie. Pięć minut później znów dogrywa Sulkowski tym razem bezpośrednio już do Józefiaka i zrobiło się 2:0 dla Siarki po dublecie defensora. Od kolejnej bramki minęło znów 5 minut. Po wrzutce Kowalika piłkę nie najlepiej przyjął Paweł Mróz, który zdołał wystawić jeszcze do Wolskiego, a ten ładnym wolejem uderzył przy słupku Słysza. Kolejne minuty nie przyniosły nam zbyt wielu klarownych sytuacji. Klub z Wiązownicy wziął się za odrabianie strat, jednak nie było z ich strony większych konkretów. W 38 minucie Sulkowski na połowie boiska dograł do Rogali, a ten pokonując spory dystans bez większych prób odebrania piłki przez rywala pięknym strzałem zza pola karnego podwyższył prowadzenie. Do drugiej połowy zawodnicy z Wiązownicy przystępowali raczej pogodzeni z porażką. Ciężko było odwrócić tak wysoki wynik biorąc pod uwagę również nieco mniejszą jakość piłkarską. W 53 minucie kolejny gwóźdź do trumny włożył Paweł Wolski, który niezłą kontrę ładnie wykończył plasowanym strzałem na długi słupek Słysza. W kolejnych minutach oglądaliśmy m.in. poprzeczkę Pawła Mroza. Generalnie nie licząc tych 8 bramek to i tak był to dosyć otwarty mecz. W 72 minucie Siarka podwyższyła jeszcze prowadzenie na 6:0 za sprawą bramki Gajewskiego, który pewnie wykończył sytuację sam na sam. Raptem 2 minutki później było już 7:0 po drugiej bramce Pawła Rogali. Pomocnik Siarki znów uderzył zza pola karnego tym razem nieco mniej efektownie, ale tak samo efektywnie i zdobył ostatnią dla Siarki bramkę w tym meczu. W ostatniej akcji spotkania faulował jeszcze Józefiak we własnej szesnastce, a rzut karny pewnie egzekwował Kacper Rop i zdobył dla Wiązownicy honorową bramkę. I w ten sposób Siarka dopisała sobie pierwsze 3 punkty w sezonie i to w bardzo dobrym stylu. Nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby jutro mecz miał podobny przebieg.

SYTUACJA SIARKI

Obecnie Siarka zajmuje 7 miejsce i ma na koncie 38 oczek. Ostatnie 3 mecze to 2 zwycięstwa (z Lewartem Lubartów i Wisłą Sandomierz), a także remis z Podhalem Nowy Targ. Punktowo wygląda to nieźle, ale jak mówił również trener Majak po meczu w Sandomierzu może martwić to, że Siarka w tej rundzie nie zdobyła jeszcze bramki z gry, tylko jak na razie 2 po rzutach karnych, a 2 po dośrodkowaniach z rzutów wolnych. Oby jutro nadarzyła się ku temu okazja. Jednak jeśli już przy bramkach jesteśmy to warto zaznaczyć, że Siarka strzelała przynajmniej jednego gola w ostatnich 16 meczach. Możemy liczyć na podtrzymanie tej serii również ze względu na to, że KS Wiązownica traci w tym sezonie bardzo dużo bramek. Tylko dwie drużyny straciły więcej (Hetman – 80, Jutrzenka – 65, a Wiązownica – 57). W meczach zarówno Siarki, jak i Wiązownicy padają średnio ponad 3 bramki, więc goli możemy być jutro pewni. W kwestii dyspozycyjności piłkarzy Siarki w jutrzejszym meczu, to wciąż nie wiadomo czy na 100% gotowy jest kapitan – Sebastian Duda, a z powodu kartek pauzować będzie bohater ostatniego meczu pomiędzy obiema drużynami – Paweł Rogala. Dodatkowo zagrożony pauzą w kolejnym spotkaniu ze Stalą Kraśnik jest Arkadiusz Gajewski, a także Jakub Tabor. Na kilka pytań jak co tydzień odpowiedź znaleźć musi Sławomir Majak. Przede wszystkim tyczy się to skrzydła, gdzie rywalizacja nabiera rozpędu po powrocie Mateusza Janeczki, który wszedł zresztą ostatnio z ławki i wywalczył karnego. Bardzo dobrze wygląda również Gabriel Skrzypek, który w meczu z Wisłą był być może najlepszym piłkarzem w naszych szeregach, a o wyjściowy skład walczy też D’Apollonio. Oby jednak niezależnie od pierwszej jedenastki 3 punkty zostały w Tarnobrzegu po dobrym meczu. Warto też naznaczyć, że rywalizacja między Siarką, a Wiązownicą odbywa się również w kwestii systemu PJS, gdzie oba kluby chcą skończyć jak najwyżej, a w tabeli sąsiadują ze sobą. W przypadku jutrzejszych gości może być to jednak o tyle trudniejsze, że walczą oni o utrzymanie, więc trener Piszczek nie może pozwolić sobie na zbyt wiele eksperymentów.

SYTUACJA KS WIĄZOWNICY

Nasi jutrzejsi rywale zajmują obecnie 15 miejsce. Mają jednak tyle samo punktów co czternasty Lewart oraz jeden mniej niż Stal Kraśnik, więc walka o utrzymanie będzie bardzo zacięta. Zresztą przed kolejką Wiązownica zmierzyła się z Lewartem u siebie i spotkanie to zakończyło się remisem 2:2. Jednak to nasz najbliższy przeciwnik schodził z ogromnym niedosytem, gdyż stracili bramkę w ostatnich minutach spotkania, a wcześniej odwrócili losy spotkania grając do tego w osłabieniu po czerwonej kartce Jana Maca. Generalnie drużynę z małopolski należy docenić za tą rundę. Na dobrą sprawę mogli pokusić się nawet o 9 punktów. Wygrali kolejno z Hetmanem, Chełmianką, a bliscy byli tego ze wspomnianym klubem z Lubartowa. Jedynie Wisłoka ich pokonała – zresztą podobnie jak Siarkę. Z Siarką nie wystąpi na pewno trzech zawodników KS-u z różnych względów. Przeziębiony jest Patryk Róg (choć w tym sezonie wszedł on jedynie 2 razy z ławki), kontuzję leczy Kacper Wydra, a z powodu kartek zawieszony jest Grzegorz Jachiniak, który do Wiązownicy dołączył zimą. Podobnie jak trzech innych piłkarzy, więc do wielkiej rewolucji kadrowej nie doszło. Najciekawiej wygląda transfer doświadczonego Wojciecha Trochima, którego ostatnim pracodawcą było KSZO. Najlepszym piłkarzem jest jednak zdecydowanie Kacper Rop, który zdobył już aż 15 bramek, czyli tak naprawdę niemal połowę goli strzelonych przez Wiązownicę w tym sezonie. Uwagę poświęcić trzeba też m.in. Arkadiuszowi Kasi, a także Rafałowi Michalikowi. Jeśli chodzi zaś o dyspozycję KS-u na wyjazdach, to czerwono-biali wyglądają podobnie jak Siarka. Zdobyli raptem punkt mniej, ale mają też jedno spotkanie zagrane mniej. Oby jednak jutra nie doszli do tego samego stanu w delegacji co Siarka.

 

MP