shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Ostatni mecz o punkty w 2022 roku.

Rok 2022 był dla Siarkowców nadzwyczaj udany. Bo choć oczywiście każdy w tym momencie ma w głowie kłopoty naszej drużyny na początku sezonu, a także balansowanie między strefą spadkową, a bezpieczną pozycją, to przecież również w tym roku udało się wygrać 4:2 ze Stalą w Stalowej Woli, 3:2 z rezerwami Cracovii i wywalczyć awans. A jutrzejszy mecz z Lechem będzie niezwykle ważny dla naszej pozycji w lidze. Ewentualne zwycięstwo pozwoli nam zimą złapać oddech, a także zachować bezpieczną lokatę, na której – miejmy nadzieję – znajdziemy się przede wszystkim na koniec rozgrywek. Ale by by stosunkowo spokojnym, niezwykle potrzebne będą 3 punkty w meczu z rezerwami Lecha. Nie będzie to jednak najłatwiejsze zadanie.

LECH W TABELI

Podopieczni Artura Węski sąsiadują z nami w tabeli. Ze względu na minimalnie lepszy bilans bramkowy to oni są na 13. miejscu, z kolei my na ostatnim nad kreską – 14. Ciężko jednak stwierdzić, czy jest to satysfakcjonujący dla włodarzy Lecha wynik. Bo pamiętamy przecież, że rok temu do miejsca w barażach zabrakło im naprawdę niewiele, lecz z drugiej strony raczej druga drużyna Lecha nie ma szczególnych aspiracji do znalezienia się na zapleczu ekstraklasy. Rezerwy mają raczej za zadanie ogrywać młodszych piłkarzy Kolejorza, którzy w przyszłości mogą stanowić o sile pierwszego zespołu. Bilans bramkowy naszego rywala to 24-29. Co można z punktu widzenia statystycznego przywołać, to fakt, iż gdy piłkarze Lecha w tym sezonie tracili bramkę w meczu jako pierwsi, nigdy nie wygrali. Przy takim stanie rzeczy punkty byli w stanie urwać jedynie Raduni Stężyca i Stomilowi Olsztyn. Uwagę przykuwa również fakt, iż podopieczni trenera Węski znajdują się teraz w dość niezłej formie. Ostatnie 4 mecze to 8 punktów. Nadzwyczaj dobrze wyglądają oni w delegacji, co nas z pewnością może nieco zaniepokoić. Gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko wyniki wyjazdowe, to Lech byłby 5. siłą ligi. Ostatni raz na wyjeździe przegrali… 10 sierpnia. Z rezerwami Zagłębia Lubin. Dość ciekawe jest to, że niemal połowa spotkań rezerw Kolejorza w tym sezonie kończyła się remisami. Na 17 meczów 8 razy nasi goście dzielili się punktami.

INDYWIDUALNOŚCI 

Wiadomo, jak to bywało w ostatnich latach z drużynami rezerw. Często byliśmy świadkami tego, iż w jednej kolejce grała połowa pierwszej drużyny, a tydzień później niemal sami juniorzy. Po zmianie przepisów dotyczącym funkcjonowaniu drużyn rezerw nieco się to zmieniło. Jeśli zawodnik w pierwszej drużynie rozegra określoną liczbę minut, to później nie może już zagrać w drugim zespole. Dlatego też w kontekście najlepszych strzelców, czy asystentów w zespole Lecha, których za chwilę tu wymienię raczej nie ma co spodziewać się powszechnie znanych na szczeblu centralnym piłkarzy. Ale o tym, z jak wielu zawodników korzystał trener Węska przekonaliśmy się zresztą na własnej skórze na początku sezonu. W tym sezonie były piłkarz m.in. Motoru Lublin korzystał z usług 37 zawodników. A przecież w meczu z nami w 2. kolejce zagrał choćby regularnie grający w 1 zespole Filip Marchwiński, ściągnięty za spore pieniądze latem Afonso Sousa, grający w tamtym sezonie w Wiśle Kraków, wypożyczony z Dynama Kijów Gio Tsitaishvili, czy robiący furorę na ekstraklasowych boiskach Filip Szymczak. Możemy być jednak spokojni o to, że jutro żaden z nich nie zagra. Choć we wspomnianym meczu nie byli nie do zatrzymania dla naszej defensywy.

Najlepszym strzelcem rezerw Lecha jest Filip Wilak, który ma na koncie 5 bramek. Tylko w Siarce, rezerwach Śląska i Motorze Lublin najlepszy strzelec ma mniej goli. 19-latek tylko raz strzelał z rzutu karnego (z Hutnikiem w pierwszej kolejce). Resztę goli strzelił z gry. Trzeba też dodać, że wychowanek Lecha przegapił w tym sezonie 4 mecze (z czego 3 ze względu na nadmiar kartek), więc ten wynik strzelecki młodego napastnika jest naprawdę niezły. Przy bramce Wilaka z Motorem Lublin asystę zaliczył Jakub Antczak, i teraz to właśnie o tym obiecującym piłkarzu Lecha trzeba powiedzieć. 18-latek w tym sezonie miał bezpośredni udział przy 6 golach swojej drużyny. Raz sam mógł celebrować trafienie, a 5 razy asystował swoim kolegom. Innym zawodnikiem o sporym potencjale jest ten, który ma już za sobą debiut w ekstraklasie – Krystian Palacz. Boczny obrońca w bieżących rozgrywkach 3 razy trafiał do siatki rywali. Wiele wnoszą również na boisku Łukasz Spławski i Tomasz Cywka. Zadaniem obu jest raczej to, by wnosić też swoją osobą wiele doświadczenia i być jak najlepszym wzorcem dla młodych zawodników. Ale swoje zadania mają też na murawie i wywiązują się z nich stosunkowo nieźle. Cywka ma na koncie 3 gole i 2 asysty, a Spławski 3 bramki i o asystę więcej od Cywki. Do gry po kontuzji wrócił też Bąkowski i to kolejny z tych, który zbiera naprawdę niezłe recenzje i coraz głośniej mówi się o tym, by dostał on wkrótce szansę gry w pierwszej drużynie. W 12 meczach młody bramkarz zanotował 4 czyste konta.

TRENER 

Szkoleniowcem gości jest wspominany już wyżej Artur Węska. 33-latek pracę w tym zawodzie zaczynał w Zniczu Pruszków jako asystent. W sztabie szkoleniowym był też w Radomiaku, czy Pogoni Siedlce. Współpracował z nieanonimowymi dla kibiców polskiej piłki Dariuszem Żurawiem, Dariuszem Banasikiem, czy Dariuszem Kubickim. Do Lecha trafił podczas sezonu 2020/21, a jutrzejszy mecz będzie jego 76. w roli trenera rezerw. Wcześniej miał okazję pracować jakiś czas jako pierwszy trener Znicza.

Oczywiście jak to bywa w kontekście zdecydowanej większości trenerów, Węska wcześniej grał zawodowo w piłkę. Jednak jeśli nie kojarzycie jego piłkarskich poczynań, to nic dziwnego. Nie grał on na szczególnie wysokim poziomie. Grał dla rezerw Zagłębia Lubin, a także kilka występów zaliczył dla Chrobrego Głogów i Wisły Annopol, w której kończył karierę. Najlepszym klubem, w jakim grał był Motor Lublin. W jego barwach występował w 2 lidze wschodniej i co ciekawe, zdobył kiedyś bramkę Siarce przy AN2! Siarkowcy pokonali wtedy Motor 4:2 po golach Gębalskiego, Piątkowskiego, Jańca i Jakubca. Węska otworzył wynik spotkania w 4 minucie. Był to jego jeden z trzech goli w 2 lidze.

SĘDZIA 

Arbitrem jutrzejszego spotkania będzie 24-letni Aleksander Kozieł ze Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Dla młodego arbitra będzie to pierwszy mecz przy AN2 i generalnie pierwszy z udziałem Siarki. Choć w tym sezonie sędziował on kilka razy 2 ligę, a w poprzednim dość często mogliśmy go widywać na boiskach 3 ligi grupy 4. Tam jednak jego los nie przeciął się z Siarką. Dość szybko i płynnie rozwija się jego kariera. Jeszcze 2 lata temu prowadził on spotkania w 4. lidze, a w tym sezonie przy okazji meczu Raduni z rezerwami Lecha zadebiutował na szczeblu centralnym. Podopieczni Artura Węski sędziego z Kielc mogą już kojarzyć, gdyż młody arbiter prowadził im mecze ze wspomnianą Radunią (3:3), a także z GKS-em Jastrzębie (wygrana 1:0). Średnio pokazuje on około 5 kartek na mecz. W tym sezonie raz wskazał na wapno.

NASZA SYTUACJA 

Jeśli chodzi o Siarkę, to pewnie losy naszej drużyny znacie doskonale. Dlatego też w zapowiedziach skupiamy się głównie na rywalu. Zresztą, jeśli chcielibyście usłyszeć o Siarce więcej, czy też sobie podyskutować o spotkaniach naszego klubu to warto zerknąć na Twitterze na audycję #ŻółtySalon, która odbywa się w poniedziałek wieczorem. Ale może i tak słówko o sytuacji zielono-czarno-żółtych przed tym meczem.

Będzie to ostatni mecz w rundzie jesiennej. Zabraknie w nim Zawiślaka, który w Pruszkowie obejrzał 4. żółtą kartkę. Jest to też idealna szansa by zagwarantować sobie nieco więcej spokoju w tabeli, gdyż konkurencja nie próżnuje, a ścisk w dolnych rejonach ligowej stawki jest wyjątkowo duży. Mamy też kolejną passę do przełamania. Ostatni raz u siebie wygraliśmy w meczu z Górnikiem Polkowice, czyli niemal 2 miesiące temu. Ponadto w tej rundzie nie wygraliśmy ani razu dwóch spotkań z rzędu. Więc teraz, niesieni wygraną w Pruszkowie tę passę również postaramy się przełamać.

Może jeszcze garść statystyk jeśli chodzi o ostatnie mecze w roku na przestrzeni XXI wieku.

2001 – Siarka 4:3 LKS Niedźwiedź – Kozłowski x2, Kaczówka, Kuranty

2002 – Skawinka Skawina 0:2 Siarka – Gielarek, Wtorek

2003 – Siarka 1:0 Proszowianka Proszowice – Pietrucha

2004 – Strug Tyczyn 3:1 Siarka – Złotek

2005 – Siarka 3:1 Żurawianka Żurawica – samobój, Pietrucha, Kozłowski

2006 – Siarka 2:3 Lechia Sędziszów – Stąporski x2

2007 – Siarka 5:2 Krośnianka Karpaty Krosno – Pacuła x2, Krzemiński x2, Kozłowski

2008 – Siarka 1:0 Lechia Sędziszów Małopolski – Nwachukwu

2009 – Avia Świdnik 1:2 Siarka – Mazurkiewicz, Stąporski

2010 – Siarka 1:0 Karpaty Krosno – Rożek

2011 – Stal Kraśnik 0:2 Siarka – Wolan, samobój

2012 – Resovia 1:0 Siarka 

2013 – Stal Rzeszów 1:1 Siarka – Wróbel

2014 – Siarka 4:2 Nadwiślan Góra – Koczon, Truszkowski, Więcek, Cicman

2015 – Znicz Pruszków 0:4 Siarka – Stefanik, Buczek, Koczon, Chłoń

2016 – Siarka 3:2 Puszcza Niepołomice – Płatek, Ropski x2

2017 – Radomiak Radom 1:2 Siarka – Kubowicz, Radulj

2018 – Olimpia Grudziądz 2:3 Siarka – Ropski, Kubowicz, Janeczko

2019 – Wisła Sandomierz 2:0 Siarka 

2020 – Chełmianka Chełm 4:2 Siarka – Bałdyga, Kargulewicz

2021 – Wisłoka Dębica 0:0 Siarka 

2022 – ?? 

Bilans meczów w ostatnim roku w XXI wieku: 14-2-6

Bilans bramkowy: 43-28

Bilans u siebie: 8-0-1

Bilans bramkowy u siebie: 24-13

ON TAM GRAŁ 

Siarkę i Lecha łączy kilka nazwisk. Pewnie do głowy przychodzi Wam choćby Jacek Zieliński, czy Michał Gębura. No ale jutro z pierwszą drużyną Lecha nie gramy, tylko z rezerwami. Obie drużyny łączy więc tylko jeden piłkarz, występujący aktualnie w naszej drużynie – Oleksandr Yatsenko. Saszka do Siarki przyszedł przed sezonem 2021/22, wystąpił już w 40 meczach. Z kolei w poznańskiej drużynie dobił do prawie 50 spotkań. Strzelał tam bramki choćby z Wigrami, Garbarnią, czy Stalą Stalowa Wola.

Mecze z rezerwami Lecha całkiem dobrze wspominać może Kamil Adamek, który w 3 spotkaniach z jutrzejszym przeciwnikiem nie przegrał. Ciekawostka jest taka, że „Adams” więcej bramek strzelił w rywalizacji z pierwszą drużyną Lecha na boiskach ekstraklasowych, niż z drugim zespołem. Najczęściej spośród naszych piłkarzy z rezerwami Lecha grał Hrnciar. Słowak wystąpił łącznie w 7 meczach. Zresztą w naszych barwach debiutował właśnie w 2. kolejce w meczu z Lechem. W spotkaniach z drugim garniturem Kolejorza Lukas zanotował aż 3 asysty.

OSTATNI MECZ

Ciężko w tym segmencie pisać o historii, gdyż to będzie nasz drugi mecz z rezerwami Lecha. Pierwszy miał miejsce we Wronkach w 2. kolejce bieżącego sezonu. Tak, jak pisałem wyżej tamten mecz zapowiadał się na wyjątkowo ciężki. Trener Węska mógł skorzystać z usług Sousy, Marchwińskiego, Szymczaka, czy Tsitaishvilego. Rywalizacja ta miała jednak przebieg odwrotny do tego, czego mogliśmy się spodziewać. Oczywiście gospodarze postawili nam trudne warunki, ale tak czy siak radziliśmy sobie naprawdę dobrze. Bramkę dla rezerw Lecha strzelił pięknym strzałem zza połowy boiska Zagórski, a chwilę później po rzucie rożnym Sulkowskiego trafieniem odpowiedział Chmelenko. Więcej goli w tym meczu już nie oglądaliśmy, choć sporo kontrataków naszej drużyny powinno zakończyć się lepiej. Zresztą jeśli chcecie sobie ten mecz odtworzyć w pamięci, to łapcie skrót:

Mateusz Pitra