shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Zapowiedź meczu z Hutnikiem.

Już dziś o 14:00 zagramy na AN2 z Hutnikiem Kraków. Jest to mecz z gatunku tych „o 6 punktów”, ponieważ Hutnik w tabeli plasuje się na 13 miejscu i choć my zajmujemy przedostatnie miejsce w ligowej stawce, to dzieli nas tylko jeden punkt. To pokazuje jak wielki ścisk panuje w dolnych rejonach tabeli i udowadnia, że tutaj co kolejkę może się coś zmieniać. Oby z korzyścią dla naszej drużyny.

Gorzej na wyjazdach od Hutnika radzi sobie tylko Garbarnia Kraków. Podopieczni trenera Bobli pną się jednak powoli w górę tabeli. Przez chwilę mogło się wydawać, że Hutnicy są jednym z faworytów do spadku, ale czas pokazał, iż charakterna drużyna z Nowej Huty może stanowić zagrożenie dla każdego rywala w lidze. Bilans Hutnika z ostatnich 5 ligowych meczów wynosi 3-2-0, co musi budzić respekt. Ostatnio nasz dzisiejszy rywal pokonał na inaugurację rundy wiosennej 1:0 GKS Jastrzębie, co również pokazuje, że i po zimowej przerwie drużyna z Suchych Stawów będzie niewygodna dla każdego rywala. Co ciekawe, w tym sezonie w starciach z udziałem Hutnika padło 69 goli. Tylko mecze Garbarni (74) i rezerw Zagłębia (72) obfitują w większą liczbę bramek. Należy jeszcze wspomnieć o aktywności na rynku transferowym w przerwie zimowej naszego rywala. Do Hutnika przyszło 8 nowych zawodników. Uwagę przykuwa przede wszystkim transfer Kubowicza, Wengera, Wróbla, czy Wilka. Ten trzeci już zdołał zapewnić swojej drużynie 3 punkty w debiucie.

HISTORIA MECZÓW Z HUTNIKIEM

Dzisiejsze starcie będzie 23. pojedynkiem w historii pomiędzy obiema drużynami na poziomie ligowym. Siarkowcy tych spotkań raczej najlepiej nie wspominają, bo to jutrzejsi goście znacznie częściej wychodzili górą z tych starć. W 22 spotkaniach Siarka wygrała 3 razy, Hutnik 11, a aż 8 meczów kończyło się remisem. Co ciekawe, jeszcze nigdy na Suchych Stawach nie wygraliśmy. Bilans bramkowy to 16-43 na naszą niekorzyść. Dodatkowo dwa razy spotkaliśmy się w Pucharze Polski, raz udało nam się wygrać 3:2 (Tyburski, Kukiełka, Ożóg), a raz w latach 70-tych Hutnik wygrał 1:0 na tarnobrzeskim obiekcie. Z tych 22 meczów 6 odbyło się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju. Za każdym razem, gdy Siarka grała w ekstraklasie (wówczas I lidze) spotykała się z Hutnikiem. Pierwszy raz miało to miejsce w 1992 roku, wtedy wygraliśmy 2:0 po bramkach Sadowskiego i Kobylańskiego. Było to jednak nasze jedyne zwycięstwo z Hutnikiem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Pozostałe mecze skończyły się 4 porażkami i 1 remisem. Ostatni nasz wspólny mecz w ekstraklasie zakończył się wygraną Hutnika 2:0 po dublecie Zakariego Lambo. Co więcej, był to generalnie jak do tej pory ostatni mecz Siarki na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

Ostatni mecz z Hutnikiem niestety każdy kibic Siarki pamięta dość dobrze. I pewnie będzie się ciągnął za nami przez kilka kolejnych lat za każdym razem, gdy będziemy się spotykać z klubem z Krakowa. Miejmy jednak nadzieję, że dziś napiszemy zupełnie odwrotną, znacznie bardziej szczęśliwszą dla nas historię w bezpośrednich pojedynkach z drużyną z Nowej Huty.

Jest 7 sierpnia 2022 rok. Drugoligowe rozgrywki dopiero co się rozpoczęły. Fotel lidera piastuje spadkowicz z Fortuna 1. ligi – Górnik Polkowice, który po 3 meczach ma komplet punktów i żadnej straconej bramki. Z kolei Hutnik i Siarka z 4 punktami uplasowały się w górnej części tabeli. Podopieczni – wtedy jeszcze – trenera Majaka w pierwszej kolejce po powrocie do 2. ligi urządzili koncert swoim kibicom, wygrywając 4:0 ze Zniczem Pruszków. Tydzień później, we Wronkach zielono-czarno-żółci zremisowali 1:1 z rezerwami Lecha, choć był to bardzo budujący dla tarnobrzeskich kibiców podział punktów. W zespole Lecha zagrało bowiem kilku zawodników, którzy w późniejszych miesiącach pełnili ważne role w pierwszej drużynie, a to Siarka mogła czuć większy niedosyt po tym meczu marnując kilka dobrze zapowiadających się kontrataków. Pierwsza porażka przyszła w 3. kolejce przy AN2, z Wisłą Puławy. Choć już w 2. minucie wynik otworzył Cezary Stańczyk, to goście szybko przejęli inicjatywę i zdobyli 2 bramki. Do szatni odpowiedzieć jeszcze zdołał Szymon Lewicki i po pierwszych 45 minutach było 2:2. Niestety w ulewnej drugiej odsłonie strzelali już tylko goście.

Mecz z Hutnikiem był więc dobrą okazją na przełamanie. Tym bardziej, że choć obie drużyny zaczęły nieźle, to też zarówno Siarkę, jak i Hutnika przewidywano przed sezonem na drużyny, których celem nadrzędnym będzie utrzymanie. Dodatkowej otoczki spotkaniu dodawał też fakt, iż był on transmitowany w TVP Sport. Dla Siarki była to pierwsza taka okazja od sezonu 1995/96. Ostatniego jak do tej pory dla Siarki na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju.

Początek meczu zupełnie nie zwiastował tego, co może za chwilę się wydarzyć. Już w 2. minucie groźnie główkował Lewicki, a kilka sekund później po uderzeniu Marcina Stefanika po rzucie rożnym część osób mogła już pomyśleć, że goście objęli prowadzenie. Mecz generalnie mógł się podobać. Przez pierwsze 5 minut Siarkowcy oddali 5 strzałów, a gdy atak wyprowadzili gospodarze, to Pietrygę uratował słupek. Kilkanaście minut później groźny strzał z okolic szesnastego metra oddał też Tyl, jednak uderzenie dobrze na rzut rożny sparował golkiper gospodarzy. Ten mecz ciężko racjonalnie wytłumaczyć. W 25 minucie było wciąż 0:0, ale bliżej szczęścia wydawali się podopieczni trenera Majaka. A pierwsza połowa zakończyła się… wynikiem 4:0 dla Hutnika. To był niezwykle bolesny mecz dla kibiców Siarki, ale też z pewnością dla piłkarzy i dla wszystkim związanych z klubem. To również był pierwszy spory kamyk do ogródka trenera Majaka, który kilka kolejek później został zwolniony. Ostatecznie Hutnicy wygrali 6:0 urządzając koncert swoim kibicom.

Hutnik w XXI wieku dwukrotnie był naszym pogromcą w dość bolesny sposób. W ostatniej kolejce sezonu 2000/01 pojechaliśmy na Suche Stawy po 8 meczach z rzędu bez zwycięstwa. Choć wydawać się mogło, że Siarkowcy raczej spokojnie utrzymają swój byt na 3 szczeblu rozgrywkowym, to tak kompromitujący finisz spowodował, że do końca było nerwowo. Ostatecznie z taką samą liczbą oczek skończyły 4 drużyny. Resovia, Korona Kielce, Lewart Lubartów i my. Zespół z Rzeszowa spadł do 4 klasy rozgrywkowej. A ostatni mecz sezonu Siarkowcy przegrali na Suchych Stawach… 0:5. Po tym spotkaniu z drużyną pożegnał się trener Wiesław Pisarski. Co ciekawe, 4 bramki w tym meczu zdobył bardzo dobrze znany z występów przy AN2 – Andrzej Białek! Gola dołożył też Krzysztof Przytuła, znany później z pracy w ŁKS, czy Canal+.

ONI GRALI W SIARCE I HUTNIKU

Choć historia rywalizacji Siarki z Hutnikiem jest bogata, to akurat wspólnych mianowników między tymi drużynami zbytnio nie ma. Bo biorąc pod uwagę ostatnie ponad 30 lat, tylko trzech zawodników reprezentowało barwy obu klubów. A byli to Andrzej Białek – były napastnik Siarki, który w naszych barwach w 131 meczach zdobył ponad 40 goli, który w Hutniku grał w latach 1999-2002, Dawid Kubowicz, który w Hutniku zadebiutował tydzień temu, a także Ifeanyi Nwachukwu Chukwuka – pierwszy czarnoskóry piłkarz w historii Siarki, który w Siarce grał przez jeden sezon i zdobył w nim 6 bramek. Kilka lat później zaliczył epizod w Hutniku.

ONI SPOTKAJĄ SIĘ PONOWNIE

Filip Jania – Kamil Głogowski – zagrali wspólnie 31 meczów w Wiśle Kraków w CLJ

Filip Jania – Sławomir Chmiel – zagrali wspólnie 24 mecze w Wiśle Kraków w CLJ

Paweł Mróz – Dawid Kubowicz – zagrali wspólnie 13 meczów w Siarce

Kamil Adamek – Kamil Wenger – zagrali wspólnie 2 mecze w Wigrach

Oleksandr Yatsenko – Kacper Andrzejewski – zagrali wspólnie 15 meczów w Lechu II Poznań

Piotr Cichocki – Damian Urban – zagrali wspólnie 15 meczów w ŁKS-ie Łagów

Marcin Stefanik – Dominik Zawadzki – zagrali wspólnie 7 meczów w Puszczy Niepołomice

SĘDZIA

Arbitrem głównym jutrzejszego spotkania będzie Kornel Paszkiewicz, dla którego będzie to pierwsze spotkanie w karierze przy AN2. Jak dotąd sędziował on raz mecz Siarki w tym sezonie. Było to przy K6 w Warszawie, gdy przegraliśmy 1:3 z Polonią. Dla Łukasza Becelli był to debiut na stanowisku trenera w Siarce. Wówczas 37-latek pokazał tylko jedną żółtą kartkę – dla Cezarego Stańczyka. Nie był to szczególnie trudny do prowadzenia mecz.

Paszkiewicz pomimo młodego wieku jest doświadczonym sędzią. Ma za sobą 62 mecze w 1 lidze, a także kilka w Pucharze Polski. Prowadził mecze z udziałem takich drużyn jak Legia Warszawa, Wisła Kraków, ŁKS, Raków Częstochowa, czy wiele innych. Siarce sędziował dwukrotnie. Raz – tak jak wspomniałem – w meczu z Polonią w tym sezonie, ale też w Pucharze Polski. Siarkowcy grali wówczas w Rybniku z ROW-em. Gospodarze wygrali ten mecz 2:1, a bramkę dla naszej drużyny zdobył Michał Paluch.

Pochodzący z Kątów Wrocławskich arbiter średnio pokazuje w tym sezonie 4 kartki na mecz.

Sędzią technicznym będzie pochodzący z Kielc Damian Gawęcki.

 

Mateusz Pitra