Na własne życzenie
Niestety nie udał się naszym piłkarzom rewanż za jesienną porażkę w Krakowie. Dzisiaj Siarkowcy przegrali przed własną publicznością z Garbarnią 0:1. Gospodarze stracili punkty trochę na własne życzenie.
Mimo, że goście byli zespołem groźnym i mieli swoje dwie niezłe okazje strzeleckie, to pierwsza połowa zdecydowanie należała do zespołu z Tarnobrzega. Garbarnia nie straciła gola głównie dzięki fantastycznym interwencjom Marcina Cabaja, który najbardziej zaimponował broniąc strzał głową aktywnego Krzysztofa Ropskiego. Po przerwie Siarka zagrała zdecydowanie słabiej, nic lub tym razem nie wnieśli rezerwowi (najmniej pretensji można mieć do młodych: Mroza i zwłaszcza Galary), a goście wykorzystali jedyną szansę bramkową jaką wypracowali po przerwie. Po błędzie tarnobrzeskiej defensywy nieźle broniącego Krystiana Krupę pokonał Patryk Serafin. Siarka nie była w stanie odpowiedzieć nawet jedną dobrą akcją. W końcówce nasi piłkarze mieli utrudnione zadanie, bowiem za dwie żółte kartki boisko opuścić musiał Dawid Kubowicz.
Siarka – Garbarnia 0:1 (0:0)
0:1 Serafin (65′)
Siarka: Krupa, Grzesik, Kubowicz, Witasik, Witkowski, Dawidowicz (70’Galara), Płatek, Radulj, Głaz (55’Janeczko), Cupriak (55′ Broź), Ropski (76′ Mróz).
Garbarnia: Cabaj, Furtak, Garzeł, Kalemba, Pietras, Wójcik, Masiuda, Wojcieszyński, Serafin (90’Krykun), Kiebzak (73’Gawle), Siedlarz (63’Ogar)
Sędziował: Rokosz (Katowice)
Żółte kartki: Cupriak, Kubowicz, Płatek, Witkowski, Witasik – Wójcik, Garzeł, Siedlarz, Furtak, Wojcieszyński
Czerwona kartka: Kubowicz (dwie żółte)