Zadecydowała ostatnia sekunda
Piłkarze Siarki rozegrali w sobotę swój piąty wyjazdowy mecz z rzędu. Tym razem ulegli w Świdniku Avii 1:2. Decydujący gol padł w ostatniej sekundzie spotkania.
Lepiej mecz rozpoczęli gospodarze. Już w 7 minucie bardzo ładnym uderzeniem popisał się Bartłomiej Poleszak. Piłka po mocnym strzale debiutującego w wyjściowym składzie osiemnastolatka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce. Na tym właściwie ofensywne zapędy gospodarzy w pierwszej połowie się zakończyły. To Siarka wypracowała sobie okazję do zdobycia gola. Najpierw dobre podanie Rogali zmarnował Janeczko, następnie podania Janeczki nie wykorzystał Bałdyga. W końcówce pierwszej połowy wreszcie Siarka dopięła swego. Z rzutu wolnego dośrodkował Janeczko, a precyzyjną główką popisał się Bierzało. Po przerwie optyczną przewagę mieli gospodarze, ale niewiele z niej wynikało. Kowal dwa razy zmuszony był do interwencji i dwa razy zatrzymał strzały piłkarzy Avii. Siarka miała jedną świetną okazję. Doskonałą centrę Skrzypka zaprzepaścił Gajewski. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się sprawiedliwym podziałem punktów, w zupełnie niegroźnej już sytuacji na rzut rożny piłkę wybił D’Apollonio. W zamieszaniu podbramkowym najwięcej sprytu wykazał Oziemczuk i zdobył zwycięskiego gola.