shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Wywiad z Krzysztofem Ropskim.

Dziś kolejnym gościem w cyklu wywiadów z byłymi piłkarzami Siarki jest Krzysztof Ropski. Serdecznie zapraszam na rozmowę, którą z nim przeprowadziłem.

Ropski w barwach Siarki zagrał w 101 meczach ligowych, a także 5 pucharowych. Łącznie zdobył w nich 32 bramki, z czego aż 16 w rundzie jesiennej sezonu 2019/20. Po tej rundzie odszedł do Motoru Lublin. Tak prezentuje się jego droga transferowa: 

Do którego klubu masz największy sentyment ? W Siarce ponad 100 spotkań, ale pożegnanie każdy sobie inaczej wyobrażał, doświadczenie w Motorze, juniorzy Cracovii, Tuchovia Tuchów, której jesteś wychowankiem, a także Unia Tarnów, czyli też ze względu na tatę klub rodzinny.

– Jeśli chodzi o piłkę seniorską to do Siarki mam największy, też liczba meczów mówi wiele. Ale z każdego z tych klubów coś wyniosłem.

Piłkarzem był też twój tata Jacek. Blisko 300 meczów i ponad 120 goli w Unii Tarnów, a także epizod w Wiśle Kraków i nawet kilka minut w Pucharze Intertoto. Chcesz pobić jego osiągnięcia ?

– Tak, zagrał w Intertoto chwilę ze Spartą Praga. Na pewno chciałbym to zrobić, we wrześniu będę mieć 26 lat, jeszcze trochę czasu na to mam. Może być jednak ciężko, trzeba też podkreślić, że Unia grała wtedy w obecnej 1 lidze, czyli na 2 szczeblu rozgrywkowym w kraju.

A jak generalnie tata wpłynął na twoją karierę ? Gdy byłeś dzieciakiem sam zainteresowałeś się piłką, czy tacie zależało na tym, żeby syn też był piłkarzem ?

– Pewnie przeszłość taty miała na to jakiś wpływ, ale jeśli chodzi o piłkę to chyba sam od zawsze grałem. Zresztą jest to rodzinne, bo mój śp. dziadek również uprawiał ten zawód.

Obecnie jak ta relacja w kontekście piłki między tobą, a tatą wygląda ? Mam na myśli to, czy zdarza się, że po meczu zadzwoni i będziecie rozmawiać na temat twojej gry ? Bo chyba zazwyczaj gdy tata jest trenerem, czy byłym piłkarzem to dość powszechne.

– Oczywiście, zdarza się. Tata wciąż piłką się interesuje, dobrze zna moją sytuację, czy też generalnie drużyn, w których gram. Czasem mi też coś podpowie, przeanalizujemy moją grę, co mogłem zrobić lepiej. Na pewno rozmawiamy częściej niż raz w miesiącu. Ale też na tym etapie kariery już ciężko nauczyć się nowego.

Może przejdę już właśnie do twojej gry. Jakich warunków do gry potrzebuje Krzysztof Ropski, kiedy czuje się dobrze ? Bo jednak rzuca się w oczy, że twoje ostatnie sezony pod względem liczbowym to spora sinusoida, raz lepiej, raz gorzej. Lepiej czujesz się jako samotna dziewiątka, w duecie, gra ze skrzydłami, czy z podwieszonymi dziesiątkami, co ci odpowiada najbardziej ?

– Jeśli chodzi o formację to nie mam żadnych wymagań. Nie ma to dla mnie większego znaczenia czy gram w duecie z innym napastnikiem, czy jestem jedyną dziewiątką. Na pewno jestem piłkarzem, który żyje z podań, typowym lisem pola karnego. Jeśli chodzi o skrzydła to tak, wolałbym grę ze skrzydłami.

Twoją bardzo mocną stroną jest na pewno gra głową. Istotny w tym kontekście jest twój wzrost (przyp. 190 cm), ale dużo czasu poświęcałeś na doskonalenie tego elementu gry ? 

W sezonie 2019/20 Ropski ponad połowę goli zdobył główką.

– Zgoda, jeśli chodzi o grę głową to jedna z moich mocniejszych stron. Na pewno zwracałem też na to uwagę przy moim rozwoju.

Zdarza się, że zostaniesz po treningu i tak jak inni ćwiczą strzały, rzuty wolne, to ty wykończenie właśnie głową ?

– Jak najbardziej, gdy po treningu zostaje jeszcze kilku chłopaków to się zdarza.

A co jest twoim największym mankamentem ? Czemu musisz poświęcić jeszcze więcej uwagi ?

– Myślę, że grze 1v1.

Przejdę już może do kulisów przejścia do Siarki. Jak przebiegł sam transfer, jakie były jego kulisy ? 

Grałeś też w Radomiaku z Sulkowskim, Chrabąszczem i Kościelnym, zaś w Unii Tarnów z Karolem Dybowskim. Oni wszyscy grali w Siarce przed twoim przyjściem, kontaktowałeś się z nimi ?

– Szczerze to jeśli chodzi o kontaktowanie się z kimś spoza rodziny to tego nie było. Na transfer duży wpływ miał trener Gąsior, który mnie chciał. Wiem nawet, że pojawiał się czasami w Radomiu na różnych ligowych meczach, pewnie nie tylko mnie oglądał, bo Radomiak był też rywalem ligowym Siarki, ale on był ważny przy moim transferze. Wszystko przebiegło raczej szybko.

Były po drodze jakieś propozycje, które odrzuciłeś ?

– Było zainteresowanie ze strony Puszczy, byłem tam na testach, ale nie zdecydowali się na ściągnięcie mnie.

A jak generalnie odnalazłeś się w Tarnobrzegu ? Początek przez kontuzję musiał być dość ciężki, ale potem w debiucie strzeliłeś bramkę.

– Dzień po podpisaniu kontraktu graliśmy sparing z Wigrami, w którym złamałem nogę. Był to dla mnie na pewno trudny czas. Wróciłem trochę niespodziewanie na mecz z Gryfem, bo Żebrakowski przez sprawy prywatne wypadł i dlatego wróciłem do gry, dostałem wrzutkę od Koczona i dość fajnie się to dla mnie zaczęło.

No właśnie, wrzutkę od Koczona. Czyje wrzutki w Siarce były dla ciebie najlepsze ?

– No to na pewno Kocziego, ale też przychodzi mi do głowy Kargulewicz. No i oczywiście Sulkowski i Janeczko.

To teraz z innej strony, z którym napastnikiem rywalizacja w Siarce była najtrudniejsza ?

– Wskazałbym na pewno Żebrakowskiego, ale takich typowych dziewiątek za dużo nie było. Dopiero później rywalizowałem też z Gębalskim.

No to od rywalizacji z Gębalskim przejdziemy płynnie do kolejnego wątku. Adrian przyszedł do nas przed sezonem 2018/19, który zakończył się dla nas spadkiem. Masz jakieś przemyślenia odnośnie tego okresu ?  Na początku szło wam rewelacyjnie, a później wszyscy wiemy co się wydarzyło.

– Tak, zwolnienie trenera Gąsiora po remisie ze Zniczem dla mnie mogło na tym zaważyć, moim zdaniem pod jego wodzą moglibyśmy się utrzymać.

Ropski świętujący jedną z 3 bramek strzelonych Chełmiance.

A propos trenera Gąsiora, jak wspominasz współpracę z nim ?

– Bardzo dobrze, muszę też przyznać, że trener Gąsior zawsze stawał za mną, czułem od niego zaufanie. Zresztą to on chciał mnie w Siarce.

Słyszałem, że zdarzało się, iż nawet z wami trenował, potwierdzasz ? 

– Tak, zdarzało się, że zakładał strój treningowy i coś tam z nami kopał. Nie wyglądało to źle (śmiech).

A z pozostałymi szkoleniowcami w Siarce ? Z trenerem Komornickim i Opalińskim ? 

– Trenera Opalińskiego też wspominam dobrze, po spadku odważnie na mnie postawił, byłem u niego centralną postacią. Tak generalnie jest, że gdy trener na ciebie stawia to wspominasz go raczej dobrze. Inaczej było z trenerem Komornickim, który raczej preferował niską, bardziej mobilną dziewiątkę i nie stawiał na mnie zbyt często.

Muszę też oczywiście poruszyć kwestię twojego odejścia z Siarki. Jak to wyglądało z twojej perspektywy ? 

Najpierw Ropski pojechał do Olsztyna, gdzie miał podpisać kontrakt ze Stomilem, ale negocjacje nie przebiegły pomyślnie. Następnie pojawiła się oferta z Motoru Lublin, jednak były dość spore zawirowania związane z sumą odstępnego. Ostatecznie Ropski kilka dni później, gdy kluby doszły do porozumienia przeszedł do klubu z Lublina.

– Zrobiło się z tego spore zamieszanie, ale to działo się przede wszystkim między klubami, mnie to aż tak nie dotyczyło.

Te wymagania finansowe wobec Stomilu rzeczywiście były za wysokie ?

– Według mnie nie, to było normalne wynagrodzenie. Wszystko potem zostało rozdmuchane w mediach.

Bardzo ci zależało na opuszczeniu Siarki ?

– Uważam, że każdy ma swoje 5 minut i musi je wykorzystać. A ja byłem wtedy po bardzo dobrej rundzie.

Krzysiek w 18 meczach strzelił 16 goli, co pozwoliło mu zostać królem strzelców. Rozgrywki zakończono po jednym meczu wiosennym. 

Gdyby twój transfer nie wypalił to odnalazłbyś się dalej w szatni Siarki ?

– Tak, jak najbardziej. Z trenerem Opalińskim mam obecnie dobre relacje, czasami pogadamy, ostatnio po sparingu z Koroną Kielce, gdzie jest asystentem też pogadaliśmy.

Jeśli chodzi o Siarkę to jesteś dalej na bieżąco ? Masz z kimś wciąż kontakt ?

– Tak, jestem na bieżąco, widziałem, że wróciliście na szczebel centralny. Mam niezły kontakt z Sulkowskim, czy Stefanikiem.

Ten okres w Motorze chyba nie był najlepszy. Jak go podsumujesz ? 

– No nie był, ale szczerze to jeśli chodzi o transfer do Motoru to niczego nie żałuję.

A jak wspominasz współpracę z trenerem Saganowskim ? Jako napastnicy uczyliście się czegoś od niego ? 

Pod wodzą trenera Saganowskiego „Ropa” zagrał w 22 meczach, w których zdobył 5 goli.

– Dobrze, na początku grałem u niego w miarę regularnie. W minionym sezonie już dużo mniej, przyszedł Fidziukiewicz i rywalizacja była większa, był też Firlej. Jeśli chodzi o treningi to robił czasami jednostki właśnie dla napastników i starał się podpowiadać, czy brać też w nich udział.

Było trochę o kulisach transferowych, to dokończę ten wątek. Dzwoni do ciebie agent, mówi o ofercie ze Skry z pierwszej ligi. Bardzo cię to zaskoczyło ? Miałeś za sobą słaby piłkarsko okres.

Ropski w sezonie 2021/22 w Motorze zagrał w tylko 6 meczach i strzelił 1 bramkę.

– Zostałem wystawiony przez Motor na listę transferową, więc też łatwiej było o jakiś ewentualny transfer. Zainteresowanie Skry miało miejsce jeszcze wcześniej, gdy ich trenerem był Marek Gołębiewski. Nie zastanawiałem się nad tym ruchem dość długo, wypadł im też przez kontuzję Wojtyra, więc zrobiło się miejsce dla napastnika.

Runda wiosenna była dla Ciebie całkiem niezła. Jak oceniasz swój pobyt w Skrze ?

Ropski wiosną na zapleczu ekstraklasy zagrał w 13 meczach, w których zdobył 3 bramki i dołożył asystę. 

– Dość dobrze, zaliczyłem całkiem niezłe wejście. Sytuacja klubu nie była też jakaś łatwa, bo walczyliśmy o utrzymanie, przed meczem z GKS-em Tychy była już lekka nerwówka, ale udało się wygrać, więc w miarę się to uspokoiło. Graliśmy też o PJS.

Jakie macie cele na najbliższy sezon ? Czekasz wyjątkowo na jakiś mecz ? Bo trochę marek w 1 lidze się znalazło. 

– Na pewno utrzymanie, 1 liga będzie jeszcze cięższa. Czekam na mecz z Wisłą w Krakowie, zawsze chciałem tam zagrać.

Skra z Wisłą zmierzy się w 7 kolejce tego sezonu przy R22. 

ANKIETA

Ulubiony klub ? 

Bayern Monachium

Idol z dzieciństwa ? 

Brazylijski Ronaldo

Najlepszy piłkarz na twojej pozycji ?

Robert Lewandowski

Najlepszy bramkarz z jakim grałeś ? 

Karol Dybowski

Najlepszy obrońca z jakim grałeś ? 

Kamil Kościelny

Najlepszy pomocnik z jakim grałeś ?

Marcin Stefanik

Najlepszy napastnik z jakim grałeś ? 

Leandro

Najlepszy piłkarz na jakiego grałeś ? 

Nemanja Nedić z GKS-u Tychy

Postać w piłce, której zawdzięczasz najwięcej ?

Tacie Jackowi

Ulubiona bramka ? 

Druga z Górnikiem Polkowice z półwoleja w 1 lidze

Ulubiona bramka w barwach Siarki ? 

Chyba ta druga z Puszczą, może też w derbach na 2:1

Ulubiony serial ?

Toy Boy

Ulubiona gra ?

Counter Strike

Na szczycie playlisty ?

Nie ma jednej piosenki, czy artysty. Generalnie rap.

Najlepszy kumpel w Siarce ?

Kuba Głaz

Największy pracuś w szatni Siarki ?

Janek Grzesik

Największy żartowniś w szatni Siarki ?

Dawid Kubowicz

Największy model w szatni Siarki ?

Kuba Głaz

Największy drewniak w szatni Siarki ?

Trudne pytanie, ciężko mi kogoś wskazać.

Największy technik w szatni Siarki ?

Kamil Radulj

Ulubiony mecz w barwach Siarki ?

Z Puszczą, gdy strzeliłem 2 gole w samej końcówce. Najpierw na 2:2 w 90 minucie i później na 3:2 w doliczonym czasie gry.

Skrót i kulisy wspomnianego meczu

 

Rozmawiał Mateusz Pitra