WRÓCIĆ NA WŁAŚCIWE TORY
Po stracie dwóch punktów w Wejherowie i bolesnej porażce z ROW u siebie, piłkarze Siarki zapowiadają powrót na właściwe tory. Nie będzie to łatwe zadanie bowiem ich najbliższy rywal to nieźle grający w ostatnich tygodniach beniaminek Resovia Rzeszów.
Piłkarze z Rzeszowa słabo zaczęli tegoroczne rozgrywki i wylądowali w dole tabeli. Grali nieźle, byli chwaleni za swoją postawę ale punkty zbierali z wielkim trudem. Przegrali ze Zniczem, Stalą Stalowa Wola, ROW i Widzewem. Zremisowali z Gryfem, Górnikiem i Elaną. Na pierwsze zwycięstwo czekali aż do ósmej kolejki, wtedy to pokonali przed własną publicznością Błękitnych Stargard (1:0). Tydzień później w bardzo dobrym stylu wygrali w Siedlcach z Pogonią (3:1) i w doskonałych nastrojach przystępują do sobotniego starcia z Siarką.
Po czerwcowym awansie do drugiej ligi w klubie z Rzeszowa udało się zatrzymać niemal wszystkich autorów sukcesu. Jedynym znaczącym ubytkiem było odejście do Siarki lewego obrońcy Aleksandra Drobota. Do Resovii dołączyło kilku niezłych i ogranych piłkarzy. Zespół wzmocnili między innymi: były obrońca Stali Stalowa Wola i Stali Mielec Sebastian Zalepa, pomocnik Mateusz Świechowski, bramkarz Wojciech Daniel czy obrońca Rafał Mikulec. Tym lepiej zorientowanym kibicom piłki nożnej na Podkarpaciu, nie trzeba przedstawiać takich graczy jak: Konrad Domoń, Bartłomiej Buczek, Michał Ogrodnik i Mateusz Kantor. W zespole Resovii grają także byli piłkarze Siarki: Bartłomiej Makowski i Dariusz Frankiewicz.
Nasi piłkarze do Rzeszowa jadą bez Mateusza Janeczko, który pauzuje za żółte kartki. Pod znakiem zapytania stoi występ kapitana zespołu Dawida Kubowicza, do treningów wrócił natomiast Łukasz Nadolski.
Oba kluby w ostatnim ćwierćwieczu rywalizowały ze sobą 18 razy. W roli gościa Siarka z Resovią nie wygrała żadnego z czterech ostatnich spotkań, ostatniego gola strzelając w 2003 roku.
Mecz Resovii z Siarką rozegrany zostanie na Stadionie Miejskim w Rzeszowie o godzinie 16:00.