Sławomir Majak: „Wiosną będziemy grać w innym ustawieniu niż jesienią”
Umiarkowanie zadowolony z postawy swoich piłkarzy był po pierwszym sparingu (z pierwszoligową Resovią) szkoleniowiec Siarki Sławomir Majak.
Za nami dwa i pół tygodnia przygotowań, dość ciężkich i intensywnych treningów. Sparing zagraliśmy z dość wymagającym przeciwnikiem, grającym o dwie klasy wyżej od nas, więc na pewno nie można było z naszej strony oczekiwać fajerwerków. Natomiast cieszy to, że zespół „wybiegał” to spotkanie. Oczywiście są negatywy, wynik jest niekorzystny, nie wszystko układało się po naszej myśli, ale mamy jeszcze dość sporo czasu, by te błędy, które się pojawiają – wyeliminować. W pierwszej połowie w mojej ocenie jakoś specjalnie nie ustępowaliśmy rywalom, nawet to my mieliśmy lepsze, klarowniejsze okazje do strzelenia bramek, zmarnowane przez Janeczkę i Gajewskiego. W drugiej połowie gospodarze byli lepsi, choć tych bramek straconych mogliśmy spokojnie uniknąć; jedna padła po strzale głową najniższego zawodnika na boisku, a druga po rzucie rożnym. Zagrali wczoraj wszyscy zawodnicy, których miałem do dyspozycji i którzy nie narzekali na urazy. Od początku roku w treningach nie uczestniczą Kowalik, Wiktor i Gessner. Nie mógł zagrać w sobotę mający zapalenie ścięgna Achillesa Bierzało, W trakcie meczu kontuzji nabawił się Patryk Wdowiak, wyglądało to dość groźnie, zobaczymy po niedzieli co dadzą szczegółowe badania. Na uraz narzeka też Maciek Kowal. Skład był pomieszany, ale taki był plan na ten pierwszy sparing. Być może już od najbliższego meczu będziemy się przymierzać do wyłaniania podstawowej „11”, bo tych sparingów wcale nie jest dużo. Trzeba zespół zgrać, zwłaszcza, że wiosną grać będziemy w nieco innym ustawieniu, innej taktyce niż to miało miejsce w rundzie jesiennej – powiedział nam Sławomir Majak.