shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Siarka – Chełmianka. Zapowiedź meczu.

Już dziś o godzinie 17:30 przed własną publicznością zagramy po raz ostatni w tym sezonie. Naszym rywalem będzie Chełmianka Chełm, która plasuje się na 5 miejscu w tabeli. W naszych szeregach był to sezon na pewno nietypowy. Sezon, w którym w rundzie wiosennej graliśmy już jedynie o PJS i jak najwyższe miejsce. Sezon, w którym zostaliśmy dwukrotnie bardzo wysoko pokonani przez największego rywala – Stal Stalową Wolę. Sezon, w którym doszło do wielu rozczarowań, ale też odkryć i z pewnością kilka pozytywów z kończącej się dziś kampanii będzie można wyciągnąć przed kolejnym, miejmy nadzieję jak najlepszym sezonem. Oby więc dzisiejszy mecz był bardzo dobrym zwieńczeniem rozgrywek.

Ostatnie bezpośrednie spotkanie z Chełmianką nie ułożyło się jednak po naszej myśli, choć niewiele na to wskazywało. Mimo to nasz bilans z drużyną z województwa lubelskiego jest przyzwoity. 6 spotkań, 4 zwycięstwa i 2 porażki. Spotkanie na tarczy kończyliśmy jedynie na wyjeździe w Chełmie, a u siebie wygraliśmy wszystkie 3 na 3  starcia, z czego bilans bramkowy przy AN2 wynosi aż 15-1. Najbardziej pamiętnym meczem było zwycięstwo 8:0 po m.in. dublecie Walata i dwóch bramkach samobójczych gości w 2010 roku. Oby dziś świetna forma z Chełmianką przed własną publicznością została podtrzymana, jednak by nie było aż tak kolorowo przejdźmy już do omówienia ostatniego spotkania z dzisiejszym rywalem. Był to zresztą ostatni mecz pod wodzą trenera Opalińskiego, a także pożegnanie Kargulewicza, który swój okres w Siarce zwieńczył bramką. Początek należał zdecydowanie do nas. Już na początku Janeczko miał niezłą okazję, którą sam sobie wypracował, a później z dystansu strzelał Mróz i jego strzał bramkarz z małymi problemami wybił na rzut rożny. Właśnie po tym stałym fragmencie gry bitym przez Sulkowskiego bramkę główką zdobył Bałdyga. Niestety raptem 5 minut po bramce Dawida kompletnie prąd odcięło Janeczce. Mateusz zaatakował rywala bez piłki, przez co obejrzał czerwoną kartkę i pauzował w pierwszych trzech meczach rundy wiosennej. Był to też kulminacyjny punkt meczu, gdyż ustawił on jego późniejszy przebieg. Na reakcję gospodarzy nie musieliśmy długo czekać i w 21 minucie było już 1:1 po pewnym wykończeniu akcji przez Huberta Kotowicza. Od czerwonej kartki praktycznie nie stworzyliśmy sobie żadnej okazji. Niestety jeszcze kilka sekund przed zakończeniem pierwszej połowy Chełmianka wyszła na prowadzenie za sprawą bramki Skoczylasa, który skorzystał z patelni od naszego kapitana – Sebastiana Dudy. Dominacja Chełmianki wciąż trwała, nawet w 2 połowie. W 51 minucie bardzo ładnym, plasowanym strzałem na dalszy słupek bramkę zdobył Prytuliak. Zresztą jest to piłkarz, który w sezonie 2018/19 grał dla Olimpii Elbląg. W ówczesnej kampanii zdobył jedną bramkę i to w ostatniej minucie spotkania kończącego sezon przeciwko Elanie Toruń. Była to bramka, po której spadliśmy do 3 ligi kosztem drużyny z Elbląga… Przechodząc do niewielkich w porównaniu do tej sytuacji pozytywów, Siarka wreszcie złapała oddech i po strzale Kargulewicza piłkę z linii bramkowej wybijał jeden z defensorów Chełmianki. Gospodarze potraktowali jednak poważnie ten sygnał ostrzegawczy i zamknęli mecz raptem kilka minut później. Drugą bramkę zdobył Hubert Kotowicz i było to zwieńczenie świetnego wykorzystania personalnej przewagi Chełmianki. Minutę później nasza drużyna zrobiła jeszcze nam nadzieję. Raptem 60 sekund po bramce gospodarzy świetną asystą popisał się Paweł Wolski, a Kamil Kargulewicz zdobył ładną bramkę główką lobując golkipera rywali. Znów jednak nie musieliśmy długo czekać na reakcję podopiecznych Tomasza Złomańczuka, ale po błędzie Bierzały uratował nas świetną interwencją Maciej Kowal. Ostatecznie więc ostatni mecz rundy przegraliśmy 2:4.

Jak wspomniałem Chełmianka jest obecnie na 5 miejscu w lidze i przy ewentualnym zwycięstwie przeciwko naszej drużynie (oby jednak do tego nie doszło), a także fortunnym dla nich przebiegu innych spotkań drużyna z Chełma ma szansę na wicemistrzostwo ligi. Zresztą gdybyśmy wzięli sobie pod uwagę jedynie rundę rewanżową, to piłkarze Chełmianki tym wicemistrzem są. Po powrocie do rozgrywek przegrali oni jedynie z KS Wiązownicą, Stalą Stalowa Wola oraz 2 tygodnie temu z Wisłoką Dębica. Potrafili pokonać na wyjeździe Sokół Sieniawa, czy zremisować u siebie z Wisłą Puławy. Zresztą spotkania w delegacji w przeciwieństwie do naszej drużyny są ich bardzo mocną stroną. Od listopada na wyjeździe przegrali oni tylko ze wspomnianą Wisłoką. Obyśmy dziś byli świadkami tego iż nie był to przypadek, tylko wyczerpanie świetnej serii w delegacji. Nie będzie to oczywiście łatwe zadanie, ale trzeba mieć na uwadze to, iż goście na tygodniu grali finał Pucharu Polski na szczeblu LZPN z Orlętami Radzyń Podlaski i przegrali aż 0:5. Jest to ogromna klęska tym bardziej też, że trener Złomańczuk wcale nie wystawił rezerwowego składu. Goście więc mogą być nieco roztrzęsieni i zmęczeni tym spotkaniem. Oby dziś nasza drużyna to wykorzystała. Jeśli już przy przeglądzie wojsk Chełmianki jesteśmy to w dzisiejszym spotkaniu nikt w drużynie rywali nie pauzuje i szkoleniowiec może skorzystać z usług najważniejszych zawodników. Do takich bez wątpienia należy nasz ostatni pogromca – Hubert Kotowicz, niezwykle doświadczony defensor – Tomasz Brzyski (choć ostatnio często wystawiany jako defensywny pomocnik, najlepszy strzelec Chełmianki w tym sezonie). Podobny do Brzyskiego jest też Bonin biorąc pod uwagę swoje doświadczenie i przeszłość. Legenda Górnika Łęczna może pochwalić się w tym sezonie 6 bramkami i 7 asystami. Łącznie 17 bramek w tych rozgrywkach uzbierał też duet napastników pozyskanych nie tak dawno z Hetmana Zamość – Myśliwiecki i Skoczylas. Pierwszy 9, a drugi 8 trafień na koncie. Punktów zaczepnych i takich, na które trzeba uważać w drużynie gości jest więc całe mnóstwo. Będzie to również pojedynek młodzieży z bardzo doświadczoną drużyną. Średnia wieku kadry Chełmianki to aż 27 lat (jest to bardzo dużo biorąc pod uwagę też to, że Chełmianka ma jedną z najwęższych kadr ligi), zaś my jak wiadomo jesteśmy jedną z najmłodszych drużyn w lidze, co zresztą widać w tabeli PJS, w której odnieśliśmy w tym sezonie duży sukces.

Skoro jesteśmy już przy naszej drużynie to przejdźmy do przeglądu piłkarzy, z których skorzystać może Sławomir Majak. Lista niestety po starciu z Hetmanem się trochę skróciła. Przez żółtą kartkę sezon zakończył już Bartosz Sulkowski, a drugi mecz pauzować będzie też Paweł Rogala. Do składu wraca jednak Bierzało, a o samodzielnego lidera strzelców Siarki w tym sezonie powalczy Bałdyga z Janeczko, którzy są ostatnio naprawdę w gazie. Guzior zagrał ostatnio setny mecz w naszych barwach i był blisko skompletowania hat tricka z Wólczanką, a Bałdyga strzelił dwie piękne bramki głową w meczu z Hetmanem i ma znakomity dorobek strzelecki jak na 18-latka. Rekordzistą może też zostać Maciej Kowal, który zagrał dotychczas 100% możliwych minut. Taki sam dorobek w całej lidze ma tylko bramkarz Sokoła Sieniawa – Mateusz Zając, więc Kowal może zapisać się na kartach historii 3 ligi jeżeli wyjdzie dziś na boisko i zagra pełny wymiar czasowy. Zresztą szczególnie chyba zapraszać na mecz nie trzeba. Wznowienie rozgrywek pewnie dopiero początkiem sierpnia, a każdy z zawodników będzie chciał jak najlepiej pokazać się na koniec sezonu przed własną publicznością. Do zobaczenia na AN2!

Mateusz P.