shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Rozmowa z Kubą Głazem

Przed jutrzejszym spotkaniem porozmawialiśmy sobie tym razem nie z piłkarzem naszej drużyny, a z piłkarzem zespołu gości. O kilka słów poprosiliśmy Kubę Głaza, który obecnie reprezentuje barwy KKS-u Kalisz, a jest naszym wychowankiem i jutrzejszy mecz będzie dla niego powrotem na AN2. 

Przy AN2 w koszulce rywala Siarki zagrasz po raz trzeci. Wcześniej były to 2 występy w barwach KSZO jeszcze w 3 lidze. No ale właśnie, zagrasz? Jesteś w stanie już powiedzieć, że na pewno zobaczymy Cię w sobotę na boisku?

– Potwierdzić tego nie mogę, trener rozważa różne ustawienia, więc jeszcze nie jestem w stanie powiedzieć czy wystąpię. Ale na pewno jestem przygotowany, jak każdy zawodnik w naszej drużynie i mam nadzieję, że zagram.

Jak w ogóle mecze z macierzystym klubem wyglądają w sferze mentalnej? Bardziej się szykujesz na fajny, sentymentalny powrót, czy raczej jesteś podwójnie zmobilizowany? 

– Miałem już okazję w Tarnobrzegu wystąpić nie w koszulce Siarki i pamiętam, że jak pierwszy raz grałem przeciwko Siarce w barwach KSZO, gdy był remis 2:2 to trochę taki stres połączony z mobilizacją mi towarzyszył. Ale jeśli chodzi o ten mecz sobotni, to fajnie wrócić na stadion w Tarnobrzegu, ale podchodzę do tego meczu jak do każdego. Także to, że gramy z Siarką to dla mnie fajna sprawa, ale staram się na każdy mecz tak samo przygotować.

Podejrzewam, że pojawi się na trybunach delegacja w postaci rodziny i znajomych. 

– Myślę, że kilka najbliższych osób na pewno przyjdzie. Choć nie będzie to jakaś wielka grupa.

Grałeś w swojej karierze ze Stefanikiem, Bierzałą, Mrozem, czy Józefiakiem. Gadaliście już przed meczem? Jest napinka z obu stron? 

– Jako takiej napinki nie ma, ale pewnie pogadamy jutro, czy też w dniu meczu.

Jesteś piłkarzem odpowiedzialnym raczej za zadania defensywne, ale załóżmy scenariusz, że strzelasz bramkę w Tarnobrzegu. Celebrujesz? 

– Jeszcze nad tym nie myślałem (śmiech). Wiadomo, że jestem wychowankiem Siarki, wychowałem się tu i mam dla klubu, pracowników, kibiców, bardzo duży szacunek, ale czy będę się cieszył gdybym strzelił gola to nie wiem. Najpierw skupiam się na tym, żeby pomóc drużynie na boisku. A co się wydarzy, to zobaczymy.

Grałeś w barwach Siarki kiedyś w meczu z Ruchem Chorzów. Przegraliśmy 0:2, bramkę dla Ruchu strzelił Piotr Giel. I był to dla niego jedenasty gol w rywalizacji z Siarką. 7 meczów, 11 goli przeciwko naszej drużynie jest wręcz kosmicznym wynikiem. Powinniśmy się go jutro obawiać? Szatnia KKS-u wie, że jest takim postrachem naszego klubu? 

– Nawet rozmawiałem o tym ostatnio z Piotrkiem, często ten temat się przewijał. Strzelił nawet w Tarnobrzegu 3 bramki w barwach GKS-u Bełchatów. Właśnie rozmawialiśmy też o tym, że Siarka mu wyjątkowo leży i te statystyki ma bardzo dobre. Zresztą Piotr Giel jest mega dobrym napastnikiem, bardzo nam pomaga na boisku i ma duże umiejętności i doświadczenie, które pozwala mu grać na takim poziomie. Jest bardzo groźnym napastnikiem.

Jesteście już pewnie po analizie naszej drużyny i nie zapytam wprost, czego się obawiacie bo pewnie byś tego nie zdradził, ale jak ocenisz potencjał naszej drużyny? Czujecie się faworytem tego spotkania? 

Zresztą też w ostatnim meczu ligowym z Hutnikiem nie zagrało kilku kluczowych wcześniej zawodników, czyli pewnie podchodzicie do tej rywalizacji z dużym respektem. 

– Siarka jest na pewno bardzo groźnym zespołem. Wiadomo, że śledzę wyniki i wiem, że wcześniej nie były one zbyt zadowalające, ale ostatnie mecze pokazują, że jednak Siarka jest dobrym i groźnym zespołem. W większości meczów Siarka nie była zespołem gorszym, często traciła nieszczęśliwe bramki. Czy jesteśmy faworytem? Nikt raczej na to nie patrzy w ten sposób, mogę się trochę powtarzać, ale zawsze do każdego przeciwnika przygotowujemy się tak samo. Mamy na tyle dobrych zawodników, że zawsze staramy się grać to co chcemy, czyli grę piłką, kombinacyjnie. Podsumowując, Siarka jest na pewno groźnym przeciwnikiem, który ma niezłych zawodników, a miejsce w tabeli nie jest jakimś wyznacznikiem.

A jeśli chodzi o ostatni mecz z Hutnikiem to na pewno wyszło kilku zawodników, którzy nie zawsze grali w pełnym wymiarze czasowym, w tym ja i myślę, że podołaliśmy temu zadaniu. Mamy tak dobry zespół, że każdy kto wyjdzie daje jakość i się stara.

Kogo, lub czego poza Piotrem Gielem powinniśmy się obawiać w sobotę?

– Znowu się powtórzę, Piotrek jest groźnym napastnikiem, ale mamy też w swoim składzie przykładowo Kubę Wilczyńskiego, który też jest bardzo dobrym napastnikiem, wyglądał dobrze z Hutnikiem i wielu innych ofensywnych zawodników, którzy są groźni i pewnie sztab Siarki ich już przeanalizował.

Szykuje się też fajny hiszpański pojedynek Nestora Gordillo z Ivanem Agudo. 

– Tak, rozmawiałem też z Nestorem i kojarzy on Agudo jeszcze z gry w Hiszpanii, gdy grali przeciwko sobie, bo w jednej drużynie nigdy nie byli, ale przetarli się w potyczce pucharowej. Jest to na pewno dodatkowy smaczek tego meczu.

To na koniec. KKS gra o awans? 

– Przed sezonem raczej nikt nie wrzucał nas w grupę faworytów, ale szczególnie ten początek mieliśmy mega dobry, potem przyszła porażka ze Zniczem. Ale myślę, że wracamy teraz na dobre tory i dlatego też ten mecz z Hutnikiem był bardzo ważny pod względem mentalnym. Pracujemy cały czas, w każdym meczu gramy o 3 punkty. Ale na pewno trzeba też sobie stawiać długofalowe cele.

Zwycięstwo Siarki 2:1, ty strzelasz gola dla KKS-u. Bierzesz w ciemno? 🙂 

– Nie, nie, nie (śmiech). Nic nie chcę przewidywać, ale na pewno jako zespół, jako drużyna jedziemy zagrać dobry mecz i tak jak w każdym meczu gramy o 3 punkty.

 

Rozmawiał Mateusz Pitra