shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Rozmowa z Kamilem Kargulewiczem.

Kamil Kargulewicz w Siarce występował w latach 2018-2021, zagrał w 47 spotkaniach, w których to zdobył 8 bramek. Skrzydłowy zimą w sezonie 2020/21 przeniósł się do pierwszoligowego GKS-u Tychy, w którym gra do dziś.

Zaczniemy może od bieżących spraw, a do Siarki przejdziemy później. W 1 połowie sparingu z Widzewem wydawało mi się, że grałeś na prawym wahadle/prawej obronie. To słuszne wrażenie ? Zagrałeś tam trochę z przymusu, czy taki jest na Ciebie plan ?

– Tak, grałem wtedy na prawym wahadle, zagraliśmy na 3 środkowych obrońców. W ostatnim – przerwanym przez warunki atmosferyczne – sparingu GKS grał tak samo. Miałem zresztą już małe przetarcie na tej pozycji właśnie w Siarce pod wodzą trenera Gąsiora, choć nie grałem wtedy za dużo.

Widzisz w ogóle siebie bardziej z tyłu, z zadaniami bardziej defensywnymi ? W Siarce wydawało się, że skrzydło to skrojona wręcz dla Ciebie pozycja. 

– Na pewno na wahadle musisz być bardziej odpowiedzialny, w dużej mierze też w ustawieniu. Zdecydowanie jest też więcej pracy z tyłu, na skrzydle nie musisz myśleć o tym, że ktoś ci za chwilę wbiegnie za plecy, a na wahadle już tak. Ale traktuję to jako wyzwanie, albo nawet szansę by w pewnych aspektach gry się rozwinąć.

Skoro już o sparingach, to może generalnie o nadchodzącym sezonie. Masz jakieś cele indywidualne ? 

– Przede wszystkim chciałbym wywalczyć miejsce w 1 składzie, bo poprzedniego sezonu raczej nie mogę zaliczyć do udanych. Więc innych indywidualnych celów raczej nie mam, poza tym głównym by łapać jak najwięcej minut.

No na pewno słuszny typ, a jak wygląda Twoja przyszłość ze strony klubu ? Mam na myśli to, że na skrzydło nikt nie przyszedł, a odszedł Biel, Janiak, być może też odejdzie Kozina. Klub i trener Nowak mają na Ciebie jakiś konkretny pomysł ? 

– Mam jeszcze rok kontraktu i jeśli chodzi o grę to wszystko zależy tylko ode mnie. Przyszedł nowy trener, każdy ma czystą kartę, także wszystko jest w moich nogach.

Zapytam jeszcze o trenera Nowaka, to szkoleniowiec, który – na tyle, ile zdążyłeś go poznać – dużo rozmawia z zawodnikami indywidualnie ? 

– Z trenerem mamy dość sporo analiz i to wtedy nam zwraca uwagi, ale pewnie przyjdzie na to czas, bo teraz dopiero się poznajemy.

Było o Twoich celach, a generalnie o co GKS powinien walczyć w kolejnym sezonie ? Jest ciśnienie, by chociaż w barażach ?

– Baraże na pewno są w naszym zasięgu. Choć uważam, że w piłce zawsze gra się o najwyższe cele, więc celem przed każdym spotkaniem będzie zwycięstwo i to nas przybliży do barażów, czy bezpośredniego awansu.

A ten dotychczasowy pobyt w GKS-ie jakbyś ocenił ? Bo początek miałeś niezły. Gol w debiucie z ŁKS-em, generalnie ta runda po przyjściu pozytywna. Ale już ostatni sezon, a zwłaszcza końcówka pewnie rozczarowujący. 

– Tak, ta pierwsza runda po przyjściu z Siarki była bardzo udana, bo też zajęliśmy 3 miejsce, indywidualnie też to był udany czas. Ten sezon to już na pewno trochę cięższy okres dla mnie, też przeszedłem z młodzieżowca na seniora. Zagrałem w 21 na 34 meczach, zaliczyłem 2 asysty, więc te liczby mówią same za siebie i nie mogę tego sezonu zaliczyć do udanych. Ale nie podłamuję się tym, tylko pracuję dalej.

Tychy to dużo lepsze miasto od Tarnobrzega ? 

– Fajnie mi się tu mieszka, też mam dość blisko na stadion, ale do Tarnobrzega również mam spory sentyment.

Generalnie zostanę przy kulisach tego transferu. Było trochę ciśnienie być może ze strony Siarki, czy też twojej by zmienić otoczenie ? Bo jednak wiosną graliśmy już o nic, a klub też miał ostatnią okazję na to by na Tobie zarobić, bo wraz z końcem sezonu kończył Ci się kontrakt. 

– W styczniu przygotowania zaczynałem jeszcze z Siarką, ale miałem z tyłu głowy, że mogę w tym okienku odejść, bo słyszałem od menadżera i prezesa o zainteresowaniu np. GKS-u. Na pewno też jako młody zawodnik chciałem spróbować się wyżej i sprawdzić też siebie. Doszliśmy do porozumienia z prezesem, że to będzie odpowiedni moment dla mnie, ale też dla klubu.

A kompilacja Twoich najlepszych zagrań z rundy jesiennej ówczesnego sezonu miała na celu przywołać ewentualnych chętnych, czy już wtedy wiedziałeś, że będziesz grać w GKS-ie ? Generalnie sam proces transferu trwał jakoś długo ? 

– Od momentu zainteresowania do finalizacji minęły jakoś dwa tygodnie, więc nie przebiegało to jakoś długo. A jeśli chodzi o kompilację to Sławek już wiedział, że będę odchodził i zrobił taki filmik też na pamiątkę.

No to teraz kulisy może innego transferu. Przyszedłeś do Siarki po testach, tak ? 

– Zgadza się, pierwsze testy dwudniowe były chyba gdzieś na początku czerwca, jak Siarka kończyła sezon w 2 lidze. A przygotowania do nowego sezonu zacząłem już w Siarce razem z drużyną. Ale sama finalizacja transferu trwała dość długo, bo zostałem zgłoszony chyba dopiero na 3 kolejkę.

A jeśli chodzi o same testy, to jak przebiegł proces samej decyzji ? Mam na myśli to, czy przyjechałeś, żeby po prostu się sprawdzić, czy chciałeś już trafić do seniorskiej piłki, może ktoś Cię na testy w Siarce namówił ? Bo pewnie perspektywa gry w Koronie w CLJ też nie była jakaś zła. 

– Jeśli chodzi o Koronę to zostawała mi sama CLJ-ka, bo akurat w tamtym czasie wycofano rezerwy. A jeśli chodzi o same testy to trener Czaja mnie poinformował mnie i kolegę o tym, że jedziemy do Tarnobrzega po ostatnim meczu w CLJ.

W Tarnobrzegu skończyłeś też szkołę, mówiłeś o sentymencie do tego miasta. Jak duży on jest ? Często tu wracasz ? Nie jest to jakieś bezpodstawne pytanie, bo mam wrażenie, że przyjeżdżasz czasami na mecze Siarki, a jak grałeś już w barwach GKS-u w z KSZO w Ostrowcu w ramach Pucharu Polski to też kilku kolegów z siarkowej szatni na trybunach się pojawiło, więc kontakt pewnie utrzymujecie.  

– Tak, sentyment jest spory, kontakt z chłopakami wciąż mam bardzo dobry. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu byłem na 3 meczach Siarki, teraz akurat nie udało mi się być na żadnym spotkaniu, ale jak mam okazję to zawsze przyjeżdżam. Choć akurat kilka meczów w tym sezonie obejrzałem, ten z rezerwami Cracovii wygrany 3:2, tak samo derby w Pucharze Polski, gdy akurat miałem czas to wykupowałem też transmisję, więc kilka meczów Siarki udało mi się obejrzeć.

To też może pytanie o awans Siarki. Konkretniej nawet o Pawła Mroza, który w tym sezonie wniósł niezwykle dużo, a w przeciwieństwie do Adamka, czy Stefanika miałeś okazję z nim grać. Spodziewałeś się, że aż tak wypali ? 

– Najpierw oczywiście gratulacje dla całego klubu za awans, a co do Pawła to akurat zawsze uważałem, że Mrozik jest bardzo dobrym zawodnikiem. Na treningach zawsze jak miałeś go w drużynie na gierkach to wygrywałeś. Wiedziałem, że prędzej czy później przełoży się to na mecze.

A jeśli chodzi o tę szatnię Siarki to z kim miałeś najlepszy kontakt ? Lub z kim do tej pory masz dobry kontakt ?

– Do tej pory mam bardzo częsty kontakt z Kacprem Józefiakiem, czy właśnie Mrozikiem. Jak mamy okazję to często się spotykamy.

Trochę teraz wrócę do wcześniejszych lat Siarki. Dla Ciebie pewnie trudne pytanie, bo raczej byłeś wtedy drugoplanowym zawodnikiem, ale masz może jakieś przemyślenia odnośnie spadku z sezonu 2018/19 ? Czego wtedy zabrakło ?

– Tak naprawdę byłem wtedy jeszcze juniorem, więc ciężko mi powiedzieć co poszło nie tak. Tym bardziej, że po kilku pierwszych kolejkach byliśmy liderem, a potem nagle taki zjazd. I też trzeba zauważyć, że na początku też graliśmy z niezłymi drużynami. Być może trochę była już w nas jakaś blokada ze strony mentalnej, inaczej tego się nie da wytłumaczyć.

Ale akurat tobie chyba się ten spadek przydał.

– No można tak powiedzieć, bo w zasadzie po spadku grałem praktycznie w każdym meczu. Głupio to zabrzmi, ale trochę pomógł mi ten spadek w rozwoju, w zrobieniu kroku do przodu.

A jeśli chodzi o postać trenera Opalińskiego to trener, któremu zawdzięczasz najwięcej ? Oczywiście kilku rywali do walki o pozycję po spadku ci odpadło, ale trener też odważnie na Ciebie postawił. Jak generalnie wspominasz współpracę z nim ?

– No na pewno jeśli chodzi o czasy Siarki to od niego dostałem największe zaufanie, pod jego okiem zrobiłem spory postęp i ceniłem sobie tę współpracę.

A współpracę z trenerem Gąsiorem jak wspominasz ? Mało u niego grałeś, ale to na pewno dość oryginalna  postać. Janek Grzesik mówił mi w wywiadzie, że trener potrafił wejść do siatkonogi i wyglądać lepiej od niejednego młodzieżowca. U was też tak było ? 

– Ja akurat na siatkonodze nigdy trenera nie widziałem, bo gdy już byłem w Siarce to trener raczej z nami nie grał, ale mogło tak być. Zwracał dużą uwagę na technikę, pod tym kątem można było zrobić u niego duży progres.

 

ANKIETA 

Ulubiony klub ?

Manchester United (śmiech). Ale ulubionego klubu się nie zmienia.

Idol z dzieciństwa ?

Nani

Najlepszy zawodnik na twojej pozycji ?

Ciężko wybrać, ale dam Kingsleya Comana.

Najlepszy bramkarz z jakim grałeś ? 

Konrad Jałocha

Najlepszy obrońca z jakim grałeś ?

Nemanja Nedić

Najlepszy pomocnik z jakim grałeś ? 

Kuba Piątek

Najlepszy napastnik z jakim grałeś ? 

Dam Krzyśka Ropskiego.

Najlepszy piłkarz przeciwko któremu grałeś ? 

Yaw Yeboah z Wisły Kraków, w Pucharze Polski.

Postać, której zawdzięczasz najwięcej ?

Rodzina i moja partnerka.

Ulubiona bramka ?

Z Odrą Opole w barwach GKS-u Tychy.

Ulubiona bramka w barwach Siarki ? 

Chyba moja pierwsza w Siarce z Chełmianką z prostego po długim, albo wcinka z Podlasiem.

Ulubiony serial ? 

Gra o tron, może też Wiedźmin

Na szczycie własnej playlisty ? 

Jeśli chodzi o wykonawcę to PRO8L3M.

Najlepszy kumpel w Siarce ?

Kacper Józefiak

Największy pracuś w Siarce ?

Hirek Zoch

Największy maruda w Siarce ?

Arek Gajewski

Największy żartowniś w Siarce ? 

Patryk Kapuściński i Adrian Gębalski

Największy drewniak w Siarce ?

Pomidor (śmiech)

Największy technik w Siarce ? 

Radulj i Płatek.

 

Rozmawiał Mateusz Pitra