shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Pucharowe boje Siarki

Gratką dla miłośników futbolu jest możliwość spoglądania na wielkich piłkarzy prosto z wysokości trybun. Jeszcze większym wydarzeniem jest możliwość oglądania ich będąc kibicem niewielkiej drużyny. Taką właśnie szansę tworzy puchar krajowy. Jak wyglądały boje piłkarzy Siarki z wyżej notowanymi rywalami na przestrzeni ostatnich lat? Zapraszamy do lektury. 

Często działacze gorszych klubów popadają w szał radości, gdy w losowaniu uda im się trafić na rodzimego giganta. Ma to miejsce chyba w każdym kraju, ale świetnym przykładem może być reakcja piłkarzy Unionistas na wieść o pojedynku w 1/16 Pucharu Króla z Realem Madryt. Faworyt oczywiście był jeden, ale sama możliwość zmierzenia się z gwiazdami światowego dormatu musi być kolosalnym przeżyciem. Choć niegdyś Siarka grała w najwyższej klasie rozgrywkowej, to i tak możliwość rywaliozowania z Wisłą Kraków, czy Górnikiem Zabrze w Pucharze Polski była spektaklem dla tarnobrzeskich kibiców. Mimo zjazdu sportowego w późniejszych latach, to i tak przy AN2 wciąż doświadczaliśmy wielkich w polskiej piłce klubów. Zacznijmy jednak od początku.

Na przestrzeni ostatnich 30 lat, po raz pierwszy wielkie firmy w Tarnobrzegu w ramach Pucharu Polski gościć mogliśmy w sezonie 1993/94. W IV rundzie nasi piłkarze mierzyli się z Wisłą Kraków. Podopieczni Janusza Gałka pokonali wówczas Białą Gwiazdę 2:1 po decydującej bramce zdobytej przez Edwarda Tyburskiego w 88 minucie. W szeregach krakowskiej drużyny występowali wówczas tacy zawodnicy, jak Grzegorz Szeliga (strzelec wyrównującej bramki), obrońca – Grzegorz Kaliciak (3 mecze w dorosłej reprezentacji Polski, 168 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce), Grzegorz Lewandowski (227 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, 5 meczów w reprezentacji Polski), oraz Dariusz Marzec (obecny trener Stali Mielec, jako piłkarz 172 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce). Następnym wyzwaniem był Górnik Zabrze – jeden z najbardziej zasłużonych klubów w historii polskiej piłki). Niestety, Górnik z Tarnobrzega wracał z cennym zwycięstwem 1:0 po bramce Henryka Bałuszyńskiego. To zwycięstwo dało im awans do ćwierćfinału. Wówczas w kadrze Górnika mogliśmy znaleźć ogromne nazwiska, jak Tomasz Hajto, Tomasz Wałdoch, Jerzy Brzęczek, Aleksander Kłak, czy Grzegorz Mielcarski.

Dwa lata później, w sezonie 1995/96 piłkarze Siarki z Pucharem Polski pożegnali się na tym samym etapie ulegając GKS-owi Bełchatów 2:5. W ówczesnej kadrze GKS-u znaleźć można było takich piłkarzy, jak Robert Górski (184 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej), Dariusz Durda (153 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce), a także występujący również w Siarce – Jacek Brensztajn (130 meczów w najlepszej polskie lidze, 2 mecze w reprezentacji). Rundę wcześniej, na własnym stadionie podopieczni Włodzimierza Gąsiora pokonali 3:2 Hutnik Kraków po dogrywce. W ekipie z suchych stawów mogliśmy znaleźć takich zawodników, jak Arkadiusz Kaliszan, Krzysztof Bukalski, Jerzy Kowalik, tudzież Bartłomiej Jamróz.

W następnym sezonie, Siarka odpadła wcześniej niż zwykle – w IV rundzie z Odrą Wodzisław. Choć obecnie klub z województwa śląskiego występuje w IV lidze, to wówczas był jednym z najlepszych klubów w naszym kraju. W kadrze niebiesko – czerwonych mogliśmy znaleźć bardzo duże nazwiska. Jednym z nich był niegdyś łączony z Realem Madryt ś.p. Piotr Jegor. W swojej karierze rozegrał 297 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, oraz 20 meczów w reprezentacji Polski. W kadrze Odry można było znaleźć również innego, 3-krotnego reprezentanta Polski – Pawła Sibika. Poza wymienioną dwójką, grał tam również drugi w klasyfikacji największej ilości występów w ekstraklasie – Marcin Malinowski (458 meczów), Jan Woś – 392 mecze w ekstraklasie, a także występujący niegdyś w Tarnobrzegu napastnik – Krzysztof Zagórski.

Na kolejne spore nazwiska kibicom w Tarnobrzegu dane było czekać 5 lat. Wówczas w 1/16 Pucharu Polski Siarka mierzyła się z Ruchem Radzionków. Na boisku w Tarnobrzegu mogliśmy oglądać jedną z obecnych legend ekstraklasy – Wojciecha Grzyb. Na najwyższym poziomie w Polsce, poza Radzionkami miejsce zagrzał również w Chorzowie, oraz Wodzisławie Śląskim. Łącznie w ekstraklasie zagrał 302 razy. Na wielkie (jak na polską ligę) nazwiska w Tarnobrzegu zmuszeni byliśmy czekać aż 13 lat, bo do sezonu 2013/14. W 1/32 Siarka podejmowała u siebie Kolejarza Stróże. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem podopiecznych Tomasza Tułacza 2:0 po bramce Roberta Tunkiewicza i Tomasza Ciećko. Już miesiąc później z wielką ekscytacją czekaliśmy na to, aby przy AN2 powitać Lechię Gdańsk prowadzoną przez Michała Probierza. Mecz z wysokości trybun oglądało około 3 tysiące kibiców. Choć mecz zakończył się porażką Siarki 0:2, była okazja oglądać takich piłkarzy, jak Jarosław Bieniuk, Marcin Pietrowski, Piotr Grzelczak, czy występujący obecnie w broniącym tytułu Piaście Gliwice – Patryk Tuszyński.

Dwa lata później, Siarka już na etapie 1/32 uległa Chojniczance Chojnice 1:4. Choć na papierze był to klub tylko półeczkę lepszy, nie pozostawił podopiecznym Włodzimierza Gąsiora większych szans. Wówczas w ‘’Chlubie Grodu Tura’’ występowali tacy zawodnicy, jak Rafał Grzelak, który we wspomnianym meczu zdobył bramkę i zaliczył asystę, a także młodziutki bramkarz Dominik Hładun, którego obecnie można oglądać w miedzianych barwach Zagłębia Lubin. W sezonie 2016/17 drogi Siarki w Pucharze Polski na etapie 1/32 skrzyżowały się z prowadzoną przez Radosława Mroczkowskiego Sandecją Nowy Sącz. Co ciekawe, mecz sędziował Piotr Lasyk, będący obecnie ekstraklasowym sędzią w Polsce. W składzie na mecz Dumy Nowego Sącza znalazło się kilka ciekawych postaci. Za jedną z nich można uznać Macieja Korzyma. W drużynie Sandecji występuje już ponad 4 lata, a na najwyższym poziomie w Polsce zagrał 240 razy i 38 z jego strzałów znalazło drogę do siatki rywala. Jako napastnik zagrał do niedawna piłkarz Cracovii Kraków – Filip Piszczek. Obecnie jest wypożyczony do Trapani Calcio, ale wciąż można go rozpatrywać jako perspektywicznego napastnika. Jeżeli już o perspektywach mowa, warto wspomnieć, że na ławce Sandecji znalazł się jeden z największych talentów w historii polskiej piłki – Dawid Janczyk. W środku pola wystąpił wówczas ‘’stary wyjadacz’’ – Grzegorz Baran, który na boiskach ekstraklasy zagrał 220 razy.

Rok później, a dokładniej 22 lipca 2017 roku, w ramach Pucharu Polski, do walki z Siarką stanął GKS Katowice prowadzony przez Piotra Mandrysza. W składzie ekipy ze stolicy województwa śląskiego, mogliśmy oglądać kilku ciekawych piłkarzy. Jednego z nich u schyłku swojej kariery na polskich boiskach – Dawida Plizgę. Trzykrotny reprezentant Polski w ekstraklasie zagrał 223 razy. Na boisku w Tarnobrzegu zameldował się w 46 minucie. Zastąpił obiecującego Lukasa Klemenza – obecnie obrońcę Wisły Kraków, w której barwach wystąpił w tym sezonie w 96% możliwych meczów. Po wyeliminowaniu ‘’GieKSiarzy’’, przyszedł czas na występującą w ekstraklasie – Termalicę. Trenerem ‘’Słoni’’ był dość rozpoznawalny na polskich boiskach – Mariusz Rumak. Aby rozstrzygnąć losy meczu potrzebna była dogrywka, w której goście po zdobyciu 3 bramek mogli świętować awans do kolejnej rundy. Jedynego gola dla Siarki w 88 minucie zdobył Mateusz Czyżycki. Bramkę w 4 minucie dla gości zdobył 18-krotny reprezentant Łotwy – Vladislavs Gutkovskis, natomiast hat-tricka w dogrywce zdobył Bartosz Śpiączka. Co ciekawe, golkiperem w drużynie gości był 46-krotny reprezentant Słowacji. W ekstraklasie w barwach Legii oraz Termalicy zagrał 122 razy.

Ostatnią drużyną, którą mieliśmy okazję gościć w ramach Pucharu Polski była Wisła Płock prowadzona przez Dariusza Dźwigałę. Drużyna ‘’Nafciarzy’’ do Tarnobrzega zawitała 25 września 2018 roku, a w 1. Składzie mogliśmy oglądać kilku naprawdę ciekawych zawodników. Za jednego z nich z całą pewnością uznać możemy obecnie zawodnika AEK-u Ateny – Damiana Szymańskiego, który wystąpił również 4 razy w reprezentacji pod wodzą Jerzego Brzęczka. Innym ciekawym nazwiskiem jest Bośniak – Semir Stilic, który 8 razy zagrał w reprezentacji narodowej, a także 211 razy w ekstraklasie. Przeciwko Siarce zdobył bramkę i zaliczył asystę. Bramkę dla rywali zdobył również Alan Uryga, który ma za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski, a także 172 mecze w ekstraklasie.

Tak jak widać, nawet w Pucharze Polski mogliśmy oglądać w Tarnobrzegu bardzo barwne postacie. Teraz trzeba mieć tylko nadzieję, że w kolejnych latach takich zawodników będzie więcej.

 

Tekst: Mateusz Pitra

Foto: nadwisla24.pl