shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Porażka przed własną publicznością

Niestety, we wczorajszym spotkaniu przegraliśmy z drugim zespołem Korony Kielce 1:2. Bramki dla gości zdobyli Strzeboński i Lisowski, zaś dla nas kontaktową, niestety jedyną bramkę strzałem główką zdobył Kacper Józefiak. Początek meczu należał jednak do nas i po pierwszym kwadransie mogliśmy spokojnie prowadzić. Świetne podanie od Skrzypka otrzymał rozgrywający swój setny mecz w naszych barwach Mateusz Janeczko, ale niestety pomylił się lobując bramkarza. Dosłownie parę sekund później błąd w wyprowadzeniu piłki przez rywali wykorzystał debiutujący w wyjściowym składzie Krempa i oddał pierwszy strzał celny w tym meczu. Było to jednak za mało by pokonać Sandacha. I tak naprawdę to na tym możemy zakończyć opis pierwszej połowy. Wprawdzie oba zespoły próbowały jeszcze zagrozić bramce przeciwnika, jednak nieskutecznie. Worek z bramkami otworzył się dopiero po przerwie. W niezłej sytuacji znalazł się Filip Krempa, który dosyć przypadkowo dostał piłkę na przedłużenie, wygrał pojedynek szybkościowy z ostatnim obrońcą gości, jednak niestety za daleko wypuścił sobie futbolówkę. W 53 minucie świetnym podaniem z głębi pola został obsłużony Strzeboński, trochę szczęśliwie przedarł się przez Józefiaka i nie zmarnował klarownej okazji zdobywając pierwszą w tym meczu bramkę. Raptem 10 minut później padła kolejna bramka dla gości. Ładną dwójkową akcję z partnerem zespołu przeprowadził Lisowski i strzałem do pustej bramki dał dwubramkowe prowadzenie. Kontakt naszej drużynie dał Kacper Józefiak (poniekąd zrehabilitował się, gdyż przy dwóch bramkach dla Korony mógł się lepiej zachować), który po rzucie rożnym egzekwowanym przez Sulkowskiego skierował piłkę głową do bramki rywala i pozostawił bez szans golkipera gości. Po tej bramce do roboty wzięła się Korona, dla której ewentualne trzy punkty miały ogromną wartość patrząc na układ ligowej tabeli. Mecz powinien zamknąć Jopkiewicz, jednak fenomenalną interwencją popisał się Kowal. Niestety Siarki na więcej w tym meczu nie było stać i ostatecznie przegraliśmy swoje przedostatnie ligowe spotkanie przed własną publicznością w tym sezonie.

Skład: Kowal – Duda, Józefiak, Sulkowski, Kowalik, Zmarzlik (D’Apollonio 60′), Rogala, Skrzypek (Orzechowski 70′), Krempa (Paczocha 80′), Janeczko, Bałdyga