shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Jak grali ex-Siarkowcy ? Przegląd tygodnia #4.

Tym razem wyjątkowo nie bierzemy pod uwagę ekstraklasy. Wszystko to spowodowane jest przerwą reprezentacyjną, a co za tym idzie wielu zawodników z pierwszego poziomu rozgrywkowego występuje obecnie w kadrach narodowych. W samej kadrze reprezentacji Polski jest 4 zawodników grających na co dzień w polskich klubach. Dlatego więc zaczniemy od 1 ligi.

I LIGA

Sobota rozpoczęła się od starcia Radomiaka Radom z Górnikiem Łęczna. Drużyna Kamila Kieresia przegrała 0:3, a jednym z piłkarzy uczestniczących w tej klęsce był Marcin Stromecki. Choć Górnik wciąż zajmuje 2, premiujące awans do ekstraklasy miejsce, to przewaga nad innymi zespołami się zmniejszyła, gdyż ostatnie 2 spotkania to 2 porażki. Dlatego też mecz z Chrobrym Głogów może być kluczowy dla przebiegu całego sezonu drużyny zielono-czarnych. W drużynie Radomiaka natomiast znów na boisku po kontuzji pojawił się Patryk Mikita, tym razem zagrał 10 minut. O godzinie 15:00 rozgrywany był mecz pomiędzy Resovią, a GKS-em Tychy. Do składu Tyszan powrócił Kamil Kargulewicz, który do tej pory zmagał się z urazem. Nie pomógł jednak drużynie na tyle wydatnie, aby ze stolicy Podkarpacia wywieźć komplet punktów. Większy niedosyt powinna czuć drużyna Artura Derbina. Pomijając to, że byli faworytem, to wynik spotkania otworzyć mógł Bartosz Biel, jednak Karola Dybowskiego uratowała poprzeczka. Jeżeli już przy Karolu jesteśmy, warto nadmienić jeszcze, że w tym spotkaniu udział wziął również Dawid Kubowicz i Jakub Wróbel. Ten pierwszy oddał nawet całkiem groźny strzał po rzucie rożnym. Sobota była udana dla dwóch naszych byłych zawodników – Huberta Tomalskiego i Marcina Stefanika. Marcin obejrzał jednak żółtą kartkę, która wyeliminuje go z gry w najbliższym meczu przeciwko GKS-owi Jastrzębie. Choć obaj zeszli w drugiej połowie, to po dublecie Jakuba Bartosza podopieczni Tomasza Tułacza przywieźli 3 punkty. Ostatnim omawianym w tym segmencie meczem jest spotkanie pomiędzy wspomnianym GKS-em Jastrzębie, a Widzewem Łódź. W drużynie z Jastrzębia-Zdroju 80 minut zagrał Dawid Witkowski, jednak znów nie może zaliczyć tego występu do nadzwyczaj udanych. GKS przegrał w Łodzi 0:2 i włącza się do gry o utrzymanie.

II LIGA

Ostatnia kolejka eWinner 2 ligi rozpoczęła się od zwycięstwa rezerw Śląska Wrocław nad Wigrami 3:0. Można więc powiedzieć, że Wigry powoli wypisują się z walki o bezpośredni awans do I ligi. Jedyne co im pozostaje to próba utrzymania miejsca w barażach. Niestety udział w tym meczu miał Hieronim Zoch i Kacper Wełniak. Nie są oni jednak winni bezpośrednio takiego rezultatu, gdyż Kacper na boisku pojawił się w 70 minucie, a Hirek nie miał szans przy żadnej z bramek gospodarzy. Innym meczem, któremu należy poświęcić słówko jest spotkanie między Olimpią Grudziądz, a Hutnikiem Kraków. Podopieczni Szymona Szydełko odnieśli bardzo ważne zwycięstwo i wygrzebują się ze strefy spadkowej. Nad siedemnastą Olimpią Elbląg mają już 2 punkty przewagi. W drużynie z Grudziądza w 80 minucie zameldował się Grzegorz Płatek, jednak tym razem jego zmiana nie dała zbyt wiele. I… tak, ten tydzień kończymy na podsumowaniu 2 meczów. Jest to spowodowane pauzą kilku drużyn, a także słabą dyspozycją poszczególnych piłkarzy. Przykładowo Radosława Sylwestrzaka ze Stali Rzeszów, który od 5 meczów nie wystąpił w 1 drużynie i trzeba przyznać, że ta decyzja wychodzi trenerowi Stali na dobre, gdyż po odsunięciu Radka drużyna z Rzeszowa zdobyła 10 na 15 możliwych punktów, a także straciła jedynie 5 bramek.

III LIGA

W kontekście I grupy owej ligi była to bardzo ważna kolejka. Bowiem zadecydowała ona o podzieleniu tabeli na grupę mistrzowską oraz spadkową. Najciekawiej zapowiadała się rywalizacja o pierwszą ósemkę, w którą zamieszane było kilka klubów. Ostatecznie jednak rzutem na taśmę zakwalifikowały się tam rezerwy Legii, choć przed tą kolejką nadzieje zachować mogli piłkarze KS Kutna, w którego barwach gra Kasperkiewicz. Już po meczu Legii było wiadome, że beniaminek będzie musiał pogodzić się z występami w strefie spadkowej, a dodatkowo i tak przegrał z Unią Skierniewice. W meczu znów wystąpił nasz były pomocnik, który wydaje się być pewnym punktem w swoim nowym klubie. O tej samej porze spotkanie grała mająca spore aspiracje Polonia Warszawa, jednak podopieczni Szymanka znów zawiedli przegrywając 0:2 ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Dodatkowo na ławce usiadł Rafał Parobczyk, który jeszcze w zeszłej kolejce miał miejsce w wyjściowej jedenastce warszawskiego klubu. Godzinę później odbywało się spotkanie pomiędzy drużynami, które były już pewne miejsca w grupie spadkowej. Okazało się jednak, że pojedynek Huraganu Morąg z Olimpią Zambrów był jednym z ciekawszych widowisk w minionej kolejce. Dubletem popisał się nasz były piłkarz – Kamil Zalewski, który znów stał się bohaterem Olimpii. Ostatnim meczem rozgrywanym w tej lidze w minionej kolejce było niedzielne starcie pomiędzy Bronią Radom, a GKS-em Wikielec. Spotkanie na ławce rozpoczął Paweł Wolski i wszedł dopiero w 87 minucie, kiedy sytuacja była już w miarę klarowna i Broń wygrywała 2:1. Taki stan utrzymał się do końca meczu i trzeba przyznać, że sytuacja podopiecznych Artura Kupca robi się co raz lepsza. W trzeciej grupie 3 ligi najciekawszy okazał się mecz Gwarka Tarnowskie Góry z Rekordem Bielsko-Biała. W drużynie gospodarzy 75 minut rozegrał Robert Chwastek. Po jego zejściu drużyna Gwarka straciła 2 bramki, ale gol z rzutu karnego Dawida Jarki dał drużynie z województwa śląskiego punkt. W naszej ukochanej 4 grupie kolejka rozpoczęła się od skromnego zwycięstwa Sokoła Sieniawa z ostatnim Hetmanem Zamość. Znów cały mecz rozegrał Patryk Kapuściński, jednak tym razem naszemu byłemu defensorowi nie udało się zachować czystego konta. W minionej kolejce na listę strzelców wpisał się zawodnik Wólczanki – Eryk Galara, który jeszcze nie tak dawno ubierał zielono-czarno-żółty trykot. Jest to o tyle ważne trafienie, że podwyższył on prowadzenie w meczu z odwiecznym rywalem Siarki – Stalą Stalowa Wola. Ostatnim omawianym spotkaniem jest starcie pomiędzy Lewartem Lubartów, a Stalą Kraśnik. Goście do spotkania przystępowali w bardzo dobrych nastrojach po niespodziewanym zwycięstwie z Wisłoką Dębica, choć tym razem nie udało się zgarnąć kompletu punktów. Niemniej jednak punkt wywieziony z Lubartowa należy szanować, a jednym z piłkarzy grających w tym meczu był Jakub Mażysz, który zszedł z boiska w 72 minucie. Cały mecz na ławce spędził zaś Kamil Woźniak.

 

MP