shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Gramy z rezerwami Śląska. O rywalu.

Już jutro o 13:00 zmierzymy się z rezerwami Śląska we Wrocławiu, przy Oporowskiej. Ostatni raz w niedzielę graliśmy w 2. kolejce aktualnych rozgrywek, gdy pojechaliśmy do Wronek na mecz z rezerwami Lecha. Niestety, tak samo jak przy okazji tamtego meczu w zasadzie ciężko znaleźć między nami, a rezerwami Śląska jakieś historyczne powiązania. Jak to generalnie z rezerwami bywa. Bo tak, jak o rywalizacji ze Śląskiem Wrocław moglibyśmy coś napisać sięgając pamięcią 20 lat wstecz, tak z rezerwami wrocławskiego klubu będziemy się mierzyć pierwszy raz. I w zasadzie jedynym punktem wspólnym w historii obu klubów jest postać trenera Łukasza Becelli, który we Wrocławiu stawiał pierwsze kroki w trenerce i na pewno jutrzejsze starcie będzie dla niego sentymentalne. Ale choć będzie to zapowiedź nieco bardziej okrojona niż niemal wszystkie dotychczasowe, to mam nadzieję, że i tak przypadnie Wam do gustu. Zresztą, aby o rezerwach Śląska było tu jak najwięcej, to poprosiliśmy też o kilka słów Filipa Macudę, który dobrze orientuje się w realiach drugiej drużyny Wojskowych.

ŚLĄSK W TABELI

Rezerwy Śląska są w tym momencie w niemalże identycznym położeniu, co my. My okupujemy 16. pozycję w tabeli, z kolei Wojskowi 15. Mamy po 16 punktów i na korzyść gospodarzy przemawia jedynie bilans bramkowy. Nawet bilans meczów, czyli 4-4-8 jest taki sam w obu przypadkach. Jako, że gramy we Wrocławiu to warto też przytoczyć statystyki Śląska w domowych meczach. Przy Oporowskiej Wojskowi zgromadzili łącznie 6 punktów i gdyby zrobić tabelę złożoną tylko z meczów domowych, to rezerwy Śląska byłyby jedną z gorszych drużyn w lidze. Jedyne zwycięstwo w domowym meczu Śląsk odniósł w rywalizacji z Pogonią Siedlce. Punkty we Wrocławiu stracił też Motor, Olimpia Elbląg, czy Polonia Warszawa. Z kolei Siarkowcy rozegrają teraz piąty mecz wyjazdowy pod wodzą trenera Becelli. I tak, jak ten pierwszy – przy K6 w Warszawie zakończył się porażką, tak trzy kolejne to 5 punktów. Remisy w Elblągu i Lublinie, a także ostatnie zwycięstwo 2:1 z Pogonią Siedlce, które zarazem było pierwszą wygraną w delegacji w tym sezonie. Miejmy więc nadzieję, że ta niezła passa na wyjazdach zostanie podtrzymana po niedzielnym spotkaniu.

INDYWIDUALNOŚCI 

Rezerwy Śląska nie są raczej klejone z zawodników pierwszej drużyny, którzy zagrali w ekstraklasie mniej minut, lub nie zagrali wcale. Oczywiście duże znaczenie w tym kontekście mają przepisy, ale i tak trener Wołczek stawia na piłkarzy znajdujących się stricte w drugiej drużynie. Zresztą, w kadrze rezerw znajduje się wielokrotny reprezentant Polski – Krzysztof Mączyński, jednak nie korzysta z jego usług 43-letni szkoleniowiec. W zasadzie piłkarze z „jedynki”, którzy pograli w rezerwach nieco więcej to jedynie Samiec-Talar (syn Sławomira Samca, naszego byłego piłkarza), Sebastian Bergier, a także Adrian Łyszczarz, Marcel Zylla, czy Javier Hyjek. Tych nazwisk oczywiście kilka się uzbierało, ale minut w meczu z Siarką możemy spodziewać się w kontekście niewielu z nich. Ale teraz może już o statystykach.

Najlepsze statystyki w bieżących rozgrywkach wśród piłkarzy rezerw Śląska notuje Miłosz Kurowski. 18-latek ma już 4 bramki i 3 asysty, co jest naprawdę przyzwoitym wynikiem. Średnio miał bezpośredni udział przy co 3 bramce, a też nie zagrał w każdym meczu. Ofensywny pomocnik ma również za sobą występ w reprezentacji Polski U-19. Dobre liczby notuje również napastnik – Szymon Krocz (4+2), Bergier (4+1), czy środkowy pomocnik – Filip Gryglak, który na koncie ma 3 asysty.

TRENER

Trenerem gospodarzy jest Krzysztof Wołczek. 43-latek funkcję trenera rezerw sprawuje od 17 czerwca tego roku, a generalnie jego dotychczasowa przygoda w zawodzie opiera się przede wszystkim na Śląsku. Od asystenta trenera pierwszego zespołu, przez pierwszego trenera U-19, po trenera rezerw. Wołczek przez pewien czas pracował też jako jeden z asystentów w reprezentacji Polski U-19. Wołczka możecie też kojarzyć z polskich boisk. Boczny obrońca w swojej karierze występował choćby dla Zagłębia Lubin, Śląska Wrocław, czy Miedzi Legnica. Łącznie w ekstraklasie i 1 lidze rozegrał ponad 150 meczów. Był też przez chwilę w Pogoni Staszów, w barwach której zmierzył się z Siarką w Tarnobrzegu w sezonie 2002/03. W ostatniej kolejce Siarkowcy przegrali z Pogonią 0:2. W swojej karierze zawodniczej spotkał się z jednym piłkarzem związanym niegdyś z Siarką – Piotrem Kasperkiewiczem.

Preferowaną formacją Wołczka jest 3-4-2-1. Posiada on licencję UEFA A. Jako trener rezerw zdobywa on średnio jeden punkt na mecz.

ICH ZABRAKNIE 

Obaj trenerzy nie będą mogli skorzystać z niektórych zawodników z powodu żółtych kartek. Trener Becella nie mógł wziąć ze sobą Marcela Tyla i Pavla Chmelenkę, którzy w meczu ze Stomilem obejrzeli swoją czwartą w sezonie żółtą kartkę, z kolei trenerowi Wołczkowi z tego samego powodu wypadł Oliver Wypart, a Gerstenstein w meczu z Hutnikiem wyleciał z boiska z czerwoną kartką za faul taktyczny. Jakiś wpływ na kształt drużyny Śląska w niedzielę może mieć też mecz pierwszej drużyny z Wisłą Płock, choć tak jak wspomniałem – raczej niewielki.

SĘDZIA 

Arbitrem niedzielnego spotkania będzie pochodzący z Tychów Paweł Dziopak. Dziopak na szczeblu centralnym zadebiutował w sezonie 2019/20, gdy poprowadził mecz Stali Rzeszów z Gryfem Wejherowo. W swojej dotychczasowej karierze mecze Siarki prowadził już trzykrotnie. Dwa razy w poprzednim sezonie, najpierw w meczu z Czarnymi Połaniec, który nasza drużyna zremisowała 1:1, a później został wyznaczony na spotkanie, które zakończyło się dla nas niezwykle szczęśliwie, gdyż wygraliśmy 3:2 z rezerwami Cracovii i wywalczyliśmy awans do 2 ligi. W bieżących rozgrywkach Dziopak poprowadził nasz domowy mecz z rezerwami Zagłębia, który niestety przegraliśmy 2:3.

Z kolei piłkarze rezerw Śląska w tym sezonie nie mieli jeszcze do czynienia z sędzią z Tychów, ale mieli w ostatnich 3 sezonach. Każde z tych starć kończyło się porażką naszego najbliższego przeciwnika.

Dziopak statystycznie średnio pokazuje 5 kartek na mecz, a w co drugim spotkaniu wskazuje na wapno.

ONI ZE ŚLĄSKIEM GRALI

Mamy w swojej kadrze kilku zawodników, którzy już na szczeblu centralnym z rezerwami Śląska się mierzyli. Oczywiście nie jest to wielka liczba, ale na pewno warto poszczególne statystyki przywołać. Raz ze Śląskiem w swojej dotychczasowej karierze grał Yatsenko, a także Kwaśniewski. Ten pierwszy zdobywał nawet w tej rywalizacji bramkę. Trzykrotnie z rezerwami Wojskowych mierzył się Lukas Hrnciar, któremu raz w takiej rywalizacji udało się zanotować asystę, jednak każde z tych spotkań przegrał. Nieco lepsze wspomnienia może mieć Adamek, który również zagrał w 3 takich meczach. Dwa z nich Wigry, które „Adams” wtedy reprezentował wygrały, a Kamil miał w jednym z tym spotkań swój udział w postaci asysty.

A na sam koniec – tak, jak wspomniałem we wstępie – jeszcze rozmowa z Filipem Macudą, który jest szefem sportu we „Wrocławskich Faktach”, a także nieźle orientuje się w realiach zespołu rezerw Śląska. 

1. Jakie nastroje przed meczem z Siarką? 

– Tylko jedno zwycięstwo w ostatnich sześciu spotkaniach. Mecz z Siarką, która także w tym sezonie nie punktuje, musi być w końcu okazją do wygranej. Wrocławianie mają z tym duże problemy. Spodziewam się wyrównanego meczu.

2. Jakie jest generalnie podejście kibiców/klubu do zespołu rezerw?

– Na trybunach kultowej Oporowskiej, w zależności od rywala, spotkamy mniejszą lub większą liczbę kibiców. To nie jest tak, że nie ma zainteresowania tym zespołem . Nawet jeśli mecze są rozgrywane w samo południe to Oporowska nie świeci pustkami. Przedstawiciele klubu także pojawiają się na trybunach. Często w dniu meczowym możemy spotkać trenera Djurdjevicia, czy dyrektora Dariusza Sztylkę.

3. Czy to, że pierwszy zespół Śląska gra dzień wcześniej mecz w Płocku może mieć jakiś wpływ na potencjalny skład rezerw? Czy raczej nie powinniśmy się spodziewać „spadów”?

– Jeśli chodzi o zawodników z pierwszej drużyny Śląska, to trener rezerw Krzysztof Wołczek korzystał z Piotra Samca-Talara i Sebastiana Bergiera. Ten pierwszy zagrał ostatnio dobre spotkanie z Jagiellonią i najpewniej znajdzie się w kadrze meczowej na mecz z Wisłą Płock. Nie spodziewam się spadów z pierwszej drużyny.

4. Zabraknie Wyparta i Gerstensteina. Są to spore dziury do załatania?

– Wypart to zawodnik, który w zamyśle trenera Djurdjevicia miał walczyć z Garcią o miejsce w pierwszej drużynie. Nie dojechał jednak poziomem do Ekstraklasy, stąd brak debiutu – nawet przy nierówno grającym Hiszpanie. W 2. Lidze to zawodnik, który swoje już zagrał, więc z pewnością tego „doświadczenia z rozgrywek trzeciego poziomu” może jutro defensywie Śląska brakować. Gerstenstein to zawodnik pogranicza pierwszego składu i ławki – jest dynamiczny, mobilny, potrafi wejść w drybling, ale nie jest to kluczowy zawodnik Śląska II.

5. Jakie w ogóle są cele klubu wobec rezerw? Spokojne utrzymanie, coś więcej, czy może nie ma szczególnych wymogów jeśli chodzi o wyniki drugiej drużyny? 

– Wydaje mi się, że podstawowym celem jest utrzymanie i bezpieczna pozycja w środku tabeli. Wszyscy pamiętają poprzedni sezon i fatalną serię pod wodzą trenera Batora. Powrót Wołczka to dobry prognostyk, bo to trener, który zna tę drużynę.

6. Obecne miejsce rezerw Śląska odzwierciedla faktyczny potencjał drużyny? Dotychczasowe mecze kończyły się raczej sprawiedliwie, czy był element pecha działający na niekorzyść Śląska?

– Myślę, że Śląsk to drużyna która w 2. Lidze może zakotwiczyć w górnej połowie tabeli. W wielu spotkaniach wrocławianie potrafili kreować sytuacje, ale kulała ich finalizacja. To drużyna, która momentami naprawdę może się podobać.

7. Kogo, lub czego powinniśmy obawiać się szczególnie?

– Jeśli zagra – to warto zwrócić uwagę na Miłosza Kurowskiego. 18-latek w tym sezonie zdobył 4 gole i zanotował 3 asysty. To błyskotliwy pomocnik. Warto zwrócić też uwagę na dynamicznego lewego wahadłowego – Michała Szmigla, zwłaszcza grając do przodu pokazuje się z bardzo dobrej strony. Nazwisko, które warto wziąć pod lupę to także Filip Gryglak, mający już debiut w Ekstraklasie.

8.  Jak wygląda kwestia z kibicami? Można normalnie kupować bilety/wejść na stadion, czy tak jak np. we Wronkach na rezerwach Lecha, mecz toczy się trochę za zasłoną?

– Wydaje mi się, że klub nie ma żadnych zakazów względem kibiców gości. Zdarza się, że na trybunach są przyjezdni.

 

Mateusz Pitra