Emocjonujące derby rozstrzygnięte w końcówce. Radulj pogrążył Resovie
Niesamowitą dramaturgię miały sobotnie derby pomiędzy Siarką a Resovią. Goście wyszli w tym spotkaniu na prowadzenie jako pierwsi, a mimo to zeszli z boiska pokonani. Załatwił ich Kamil Radulj, który zdobył dwa gole – tego decydującego w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry.
Już pierwsza akcja ofensywna Siarki powinna zakończyć się golem. Dobra, cięta centa w pole karne Głaza dotarła do Ropskiego, który lekko zmienił tor lotu piłki, ale nie na tyle by zmieścić ją w bramce. Piłka przeleciała kilkadziesiąt centymetrów obok słupka. Siarka grała z rozmachem, szybko i bardzo groźnie atakowała. Po kolejnych kilku minutach i rzucie z autu Resovii na wysokości pola karnego Siarki, nasi piłkarze przejęli piłkę i ruszyli z kontrą: czterech na jednego. Mający piłkę Janeczko zagrał do Wodeckiego, jednak skrzydłowy gospodarzy w sytuacji sam na sam nie potrafił pokonać świetnie i skutecznie interweniującego Banka. „Pszczółka” miał jeszcze jedną okazję bramkową, po dobrej centrze z lewej strony Radulj, zabrakło mu centymetrów by przeciąć tor lotu piłki. W zespole gości najbardziej zapracowanym zawodnikiem był bramkarz. Młody Bartłomiej Banek dobrze interweniował po płaskim strzale Płatka, dwa razy strzelał w kierunku strzeżonej przez niego bramki bardzo aktywny i najlepszy w szeregach Siarki Mateusz Janeczko. Resovia ocknęła się z przewagi Siarki po 20 minutach. Po dobrym zagraniu Mikulca w sytuacji sam na sam z Zochem znalazł się Pyrdek, ale górą w tym pojedynku był bramkarz Siarki. W 29 minucie przed polem karnym Płatek sfaulował Buczka. Najlepszy strzelec Resovii sam podszedł do piłki i precyzyjnym strzałem nad murem pokonał Zocha. Na trybunach, wśród kibiców gospodarzy zapanowała konsternacja, w obozie gości wielka radość. Do końca pierwszej połowy mecz był wyrównany, tuż przed jej końcem w polu karnym Resovii wypatrzył Janeczke Radulj i idealnie wystawił mu piłkę. Skrzydłowy Siarki był w momencie oddawania strzału faulowany przez Geńca i sędzia podyktował rzut karny, pewnie wykonany przez Radulj.
Po przerwie mecz nie obfitował w aż tak wiele okazji bramkowych, na murawie toczyła się zacięta walka o każdy centymetr boiska. Spotkanie ożywiło się w końcówce. Trzy bardzo dobre okazje zmarnowali goście: piękny strzał Mikulca doskonale obronił Zoch, strzał Buczka przeleciał obok bramki, a najlepszą sytuację zmarnował Hass. Po szybkiej kontrze dostał idealne podanie od Buczka, trafił w bramkę ale nogami to uderzenie zablokował Zoch. Siarka dwa razy zagroziła Resovii za sprawą uderzeń Płatka, dwa uderzenia Wełniaka zablokowali obrońcy. W 90 minucie skiksował Konrad Domoń, który przy próbie wybicia piłki trafił nią w Radulj, ten dopadł do futbolówki i płaskim strzałem lewą nogą pokonał Banka dając Siarce upragnione zwycięstwo.