shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Czas na Stomil

Dziś o 15:00 zagramy swój ostatni mecz w delegacji w tym sezonie. W Olsztynie podejmiemy grający o bezpośredni awans Stomil. Niestety do tego spotkania podejdziemy bez żadnych matematycznych szans na zachowanie bytu w eWinner 2 lidze. Dobiega końca długi, niestety opłacony wielkim smutkiem wśród kibiców sezon. Sezon, który dał nam niewiele powodów do radości. W zasadzie to możemy je policzyć na palcach jednej ręki. Tak, jak rok temu niemal kolejka po kolejce „odhaczaliśmy” tylko kolejne ligowe mecze i w sferze marzeń wyobrażaliśmy sobie już awans, który ostatecznie udało się zwieńczyć 11 czerwca w Rącznej, tak w tym sezonie niemal tydzień po tygodniu mieliśmy powody do smutku, żyliśmy jeszcze do pewnego momentu zanikającą już i tak nadzieją, by ostatecznie pogrążyć ostatnią wiarę kibica w sobotnim meczu z Pogonią.

Dla kibica Siarki ten sezon był niemal jak z horroru. Choć oczywiście należy docenić i cieszyć się tym, że mierzyliśmy się na szczeblu centralnym z wielkimi markami dla historii polskiej piłki, to niemal każde z tych starć u sympatyków naszego klubu powodowało złość, ale chyba przede wszystkim smutek. Choć niejednokrotnie brakowało nam szczęścia, to ostatecznie spadek z eWinner 2 ligi był, nawet nie nieunikniony, co w ogólnym rozrachunku zasłużony. Najmniej zwycięstw, najmniej strzelonych bramek i – co straszne – tylko 2 zwycięstwa wiosną. Tych faktów oszukać się nie da. A teraz – na dwa tygodnie przed końcem ligi – pozostało nam jedynie zachować dobrą twarz i powalczyć o jak najwyższe miejsce w strefie spadkowej, które może, choć wcale nie musi przynieść nam jeszcze jakieś korzyści.

O RYWALU

Nasz dzisiejszy przeciwnik w tabeli plasuje się na miejscu barażowym, jednak przy ewentualnym zwycięstwie z Siarką i przy możliwej wpadce Kotwicy w Kaliszu, przed ostatnią kolejką znajdzie się na drugim – dającym bezpośredni awans – miejscu. Biało-niebiescy są w tym sezonie przede wszystkim niesamowicie powtarzalni. Choć oczywiście wiosną w lidze najlepiej punktuje Motor trenera Feio, to Stomil na 13 meczów w 2023 roku przegrał tylko raz. 2 tygodnie temu u siebie z Wisła Puławy. Zresztą ekipa z Puław jest jedyną, której w tym sezonie ze Stomilem udało się wygrać dwukrotnie. Głównym powodem tego, że pomimo tak regularnego punktowania Stomil jeszcze nie przyklepał powrotu na zaplecze Ekstraklasy są zbyt częste remisy. 40% meczów Stomilu w tym sezonie kończy się podziałem punktów. Nie ma drużyny w lidze, która remisowałaby tak często.

Podopiecznych trenera Grabowskiego cechuje przede wszystkim wielka siła mentalna, dzięki której biało-niebiescy niejednokrotnie potrafili odwrócić wynik meczu w tym sezonie. Duma Warmii w tym sezonie w meczach, w których początkowo przegrywała, wyciągnęła aż 12 punktów, co jest jednym z najlepszych dorobków w lidze. A tylko KKS Kalisz strzelił więcej goli w drugich odsłonach spotkań bieżącego sezonu. I aby jeszcze podkreślić siłę Stomilu do kreowania niesamowitych scenariuszy podczas meczów, nie ma drużyny która częściej strzelałaby gole w doliczonym czasie gry. O czym zresztą przekonaliśmy się jesienią przy AN2… Przekonał się o tym również w poprzedniej rundzie Hutnik, który jeszcze w 93 minucie wygrywał w Olsztynie 3:2, by ostatecznie przegrać 3:4.

Na własnym stadionie lepszy od Stomilu w tym sezonie jest tylko Motor Lublin, który w domowych spotkaniach skompletował 34 punkty. Z kolei Stomil przy Piłsudskiego uzbierał łącznie 32 oczka, co jest drugim najlepszym wynikiem w lidze. Dwóm drużynom z Olsztyna udało się wywieźć komplet punktów. Wiśle Puławy i – jeszcze na wakacjach w tamtym roku – KKS-owi Kalisz. Można więc spokojnie mówić o tym, że Szymon Grabowski wraz ze swoimi podopiecznymi wypracował twierdzę na legendarnym stadionie w Olsztynie.

Najlepszym strzelcem Stomilu w tym sezonie jest Piotr Kurbiel z 10 trafieniami na koncie. Dalej w tej klasyfikacji znajduje się Jakub Tecław, który zimą odszedł do GKS-u Tychy, a także Karol Żwir z 7 bramkami. Żwir jest również najlepszym asystentem w zespole z Olsztyna. Liczbami przekonuje również w tym sezonie Shibata (2+6), Krawczun (6+6), czy Wójcik (1+6). Należy wspomnieć jeszcze o wypożyczonym z Rakowa młodym bramkarzu – Jakubie Mądrzyku, który nie ma sobie równych w tym sezonie w klasyfikacji czystych kont. 19-letni golkiper w bieżących rozgrywkach łącznie 14 razy zagrał „na 0”. Jest to jednak również zasługa defensywnego tercetu Stomilu, że gra w destrukcji wygląda tak dobrze. Zresztą żeby nie być gołosłownym, tylko Kotwica straciła w tym sezonie mniej goli.

TRENER 

Szkoleniowcem drużyny z Olsztyna jest Szymon Grabowski. 41-latek w Olsztynie pracuje od początku tego sezonu. Wcześniej prowadził Podhale Nowy Targ i Resovię. Swoją trenerską karierę zaczynał w 2010 roku w Wisłoku Strzyżów. Ale może przejdźmy już stricte do ostatnich miesięcy Grabowskiego. Do Podhala przychodził z postawionym celem, by powalczyć realnie o awans do 2 ligi. Ta walka zakończyła się jednak w Tarnobrzegu, gdy Podhale uległo Siarce 0:2. Nowotarżanie przed początkiem poprzedniego sezonu nagle troszkę zza pleców choćby Stali Stalowa Wola, czy też Siarki wyrośli na faworytów do awansu. Wzmocnienia z wyższych lig, bardzo szeroka kadra, to w Nowym Targu się zgadzało. Sam sezon okazał się jednak bardzo rozczarowujący, gdyż choćby wysoką porażką w Połańcu, czy klęską 1:5 z Chełmianką Podhale uniemożliwiło sobie wykonanie celu. Po troszkę rozczarowującym sezonie pożegnano się z trenerem Grabowskim. Mimo to trener z Podkarpacia otrzymał szansę pracy w spadkowiczu z 1 ligi – Stomilu. To na pewno jest też pokłosiem tego, że jego nazwisko jest już bardzo uznane na szczeblu centralnym za sprawą pracy w Resovii, z którą awansował kolejno do 2 i 1 ligi wykonując fantastyczną robotę. Właśnie w drużynie ze stolicy województwa podkarpackiego pod okiem trenera Grabowskiego trenował nasz obecny piłkarz – Szymon Kaliniec. Pomocnik pod wodzą 42-latka rozegrał blisko 80 meczów, strzelając w nich 12 goli.

HISTORIA STOMILU

Stomil Olsztyn założony został 15 lipca w 1945 roku. Dlaczego taka data? Dokładnie tego dnia na dzisiejszym stadionie Gwardii odbył się pierwszy po wojnie mecz w Olsztynie. Jedna drużyna składała się z kolejarzy, a druga z pracowników spółdzielni spożywców Społem. To zapoczątkowało powstanie dwóch klubów w Olsztynie. Jednym z nich został Stomil.

Przez pierwsze 15 lat drużyna z Olsztyna zajmowała wysokie miejsca w klasie okręgowej, jednak do awansu zawsze czegoś brakowało. Gdy wydawało się, że bliżej Stomilowi będzie do promocji do kolejnej ligi, niż do spadku, w sezonie 1958/59 stało się coś niechcianego i mało optymistycznego w Olsztynie, gdyż Stomil spadł do A Klasy. Jak się jednak w przyszłości okazało, nie była to jakaś wielka niespodzianka. Biało-niebiescy zostali drużyną balansującą między A Klasą, a okręgówką. W sezonie 1967/68 i 1968/69 udało się zrobić dwa awanse z rzędu. Do okręgówki, a także do historycznej dla Olsztyna w tamtym momencie 3 ligi. Po sezonie 1972/73 Stomil awansował pierwszy raz w historii do 2 ligi i dał się poznać tym samym większej grupie kibiców w Polsce. Niestety znów ciężko było o stabilizację i Stomil balansował między klasami rozgrywkowymi. Ale już nie między A Klasą, a okręgówką, a między 3, a 2 ligą. Ekstraklasę w Olsztynie udało się wywalczyć w 1994 roku i zatrzymać na kolejnych 8 lat. Dopiero w 2002 roku Stomil pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową, do której nie wrócił po dziś dzień. A w tym momencie jest spadkowiczem z 1 ligi.

Stomil przez jakiś czas swojej kariery reprezentowało wielu legendarnych piłkarzy, których pewnie część z Was może kojarzyć. Mowa tu przykładowo o Januszu Kupcewiczu, Sylwestrze Czereszwskim, Tomaszu Sokołowskim, czy doskonale w Tarnobrzegu znanym Czarku Kucharskim. Stomil w CV mają też grający obecnie piłkarze, m.in. Rafał Gikiewicz, Patryk Kun, czy Kuba Piotrowski.

ONI GRALI DLA OBU KLUBÓW 

6 piłkarzy może sobie wpisać w CV występy zarówno dla Siarki, jak i Dumy Warmii. A dwóch z nich aktualnie przywdziewa koszulki drużyny z Olsztyna.

Szymon Lewicki, który reprezentował barwy Siarki w rundzie jesiennej tego sezonu w Stomilu grał przez… 2 miesiące. Do biało-niebieskich napastnik przyszedł przed sezonem 2021/22, jednak po dwóch miesiącach klub jego drogi z klubem z Olsztyna się rozeszły. Dla Stomilu zdołał wystąpić 7 razy. Ciekawsza jest jednak jego historia rywalizacja ze Stomilem. Lewicki ze Stomilem mierzył się 9 razy i łącznie Stomilowi strzelił… właśnie 9 goli.

Zimą do Stomilu trafił stary znajomy Siarki – Marcin Stromecki, który może dziś zagrać z naszym klubem piąty raz w karierze. Dotychczasowych spotkań przeciwko Siarce Marcin raczej zbyt dobrze nie wspomina (jedno zwycięstwo w 4 meczach), jednak pewnie ma ochotę by ten bilans dziś nieco poprawić. Stromecki do Stomilu trafił z pierwszoligowego GKS-u Katowice, gdzie nieszczególnie się przebił. W rundzie wiosennej eWinner 2 ligi zagrał w 9 na 13 możliwych meczach. Stromecki w Siarce grał w latach 2015-2017. Łącznie w zielono-czarno-żółtych barwach wystąpił 53 razy, zdobywając przy tym 3 bramki.

Podobnie jak Marcin Stromecki, szansę na grę w dzisiejszym meczu będzie miał również defensor biało-niebieskich – Bartosz Waleńcik. Bartka w Siarce na pewno wiele osób pamięta dość dobrze, gdyż był to dla niego udany okres w karierze. W zielono-czarno-żółtych barwach wystąpił on 81 razy. Później trafił do Piasta Gliwice, jednak nigdzie nie zakotwiczył na dłuższy czas. Przed sezonem wylądował w Stomilu i jak do tej pory zagrał w 18 meczach.

Najbardziej legendarnym piłkarzem, który grał dla obu klubów jest zdecydowanie Cezary Kucharski, który zarówno w Tarnobrzegu, jak i Olsztynie jest wspominany bardzo dobrze, choć szczególnie tyczy się to naszego miasta. W Siarce przebił on barierę 100 meczów, zdobył blisko 30 goli. Był kluczowym piłkarzem w najlepszych latach naszego klubu, zresztą chyba nie muszę Wam go przedstawiać. Z kolei w Stomilu był on przez jeden sezon na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, dla biało-niebieskich strzelił on 8 goli.

W miarę świeżym przykładem jest również Tomasz Wełnicki, dla którego spadek z Siarką był ostatnim sezonem w karierze. Do naszej drużyny przyszedł on w celu uratowania Siarki przed spadkiem, w rundzie wiosennej sezonu 2018/19. Niestety jak wiecie ta misja się nie udała, a sam defensor wystąpił łącznie 12 razy w naszej koszulce. Jednak jego przygoda w Stomilu była już bardziej udana niż w Siarce. Dla Dumy Warmii wystąpił 60 razy. Nigdzie indziej nie zagrał on więcej, więc jest to pewnie jeden z klubów, który obrońca może wspominać najcieplej.

Ostatnim piłkarzem, któremu poświęcimy w tym segmencie słówko jest Piotr Zajączkowski. Pomocnik miał do Stomilu dwa podejścia. Oba z nich kończyły się jedynie półrocznym pobytem w Olsztynie. Biało-niebieską koszulkę zakładał on jednak w najpiękniejszych latach dla Stomilu, kiedy to aktualny spadkowicz z 1 ligi grał w ekstraklasie. Do Siarki Zajączkowski przyszedł przed sezonem 2000/01, wystąpił w 12 meczach i strzelił jedną bramkę w rywalizacji z Cracovią (wygrana Siarki 2:0). Po zakończeniu kariery poszedł w trenerkę, zresztą pierwsze szlify zbierał już w Siarce, gdy wcielał się też w rolę asystenta trenera Pisarskiego. Zresztą był on też szkoleniowcem Stomilu przez blisko 50 meczów.

HISTORIA BEZPOŚREDNICH STARĆ

1991/92 (II szczebel rozgrywkowy) – Stomil Olsztyn – Siarka 0:0

1991/92 (II szczebel rozgrywkowy) – Siarka – Stomil Olsztyn 1:1 (Kobylański)

1995/96 (I szczebel rozgrwkowy) – Siarka – Stomil Olsztyn 0:1

1995/96 (I szczebel rozgrywkowy) – Stomil Olsztyn – Siarka 2:0

2022/23 (III szczebel rozgrywkowy) – Siarka – Stomil Olsztyn 0:1

SĘDZIA

Sędzią dzisiejszego meczu będzie Filip Kaliszewski z Gdańska. Będzie to pierwszy raz, gdy Kaliszewski będzie prowadził mecz Siarki. Z kolei Stomil już jakieś wspomnienia z nim ma – zwycięstwo 6:2 z rezerwami Zagłębia w 2 kolejce.

 

Mateusz Pitra