shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Adrian Gębalski: „To pierwsza bramka lewą nogą w moim życiu”

Były kapitan Stali Adrian Gębalski dwoma trafieniami i asystą przyczynił się do zwycięstwa Siarki w derbowym starciu ze Stalą. 

 

Adrian, trener Gąsior apelował do was o zachowanie chłodnej głowy, co akurat w twoim przypadku pewnie łatwe nie było. To nie był dla ciebie zwykły mecz o ligowe punkty.

Tak, zgadzam się. To był ciężki i trudny dla mnie mecz, bo przecież pół roku temu znajdowałem się po drugiej stronie barykady. Ale wszystko się fantastycznie ułożyło, strzeliłem dwie bramki, wygraliśmy mecz i zostaliśmy na pozycji lidera drugiej ligi. 

Początek meczu to była deklasacja Stali. Graliście koncertowo. 

Wyciągnęliśmy wnioski z meczu w Pruszkowie. Tam mieliśmy sporo sytuacji w pierwszej połowie i gdybyśmy wykorzystali przynajmniej jeszcze jedną, to myślę, że bez problemu wywieźlibyśmy trzy punkty. Niestety na własne życzenie zafundowaliśmy sobie tam horror, przegrywaliśmy 1-2 i dopiero w końcówce doprowadziliśmy do remisu. Dzisiaj nie poprzestaliśmy na strzeleniu jednej bramki, wróciła skuteczność, strzeliliśmy trzy  i dowieźliśmy to prowadzenie do końca. 

Ty masz już na koncie cztery trafienia w tym sezonie. Dziś podwoiłeś swój dorobek strzelecki – która z tych dzisiejszych bramek była trudniejsza? 

Chyba ta druga. Podanie od Głazika było idealne, ale pozycja była ciężka.  Skoncentrowałem się żeby trafić dobrze w piłkę. Co ciekawe – nigdy praktycznie nie uderzam piłki lewą nogą w takich sytuacjach, chyba to moja pierwsza bramka lewą nogą w życiu. Miałem podobną sytuację w Pruszkowie, tam dogrywał mi Mateusz Janeczko i wtedy się nie udało. Ciesze się, że dzisiaj wpadło. 

Rywale zawiedli czy wy dzisiaj byliście tacy mocni?

Stalowa ma ciężki okres teraz, presja na chłopakach po przegranych dwóch meczach była na pewno spora. Spodziewaliśmy się że wyjdą agresywnie na nas i będą zdeterminowani, by zmazać złe wrażenie jakie zostawili po sobie w dwóch poprzednich meczach. My zagraliśmy swoją piłkę, mieliśmy swój plan na mecz i w pierwszej połowie zrealizowaliśmy go w 120 procentach. To zdecydowało o wygranej. 

Jesteś chyba pierwszym zawodnikiem w historii Wielkich Derbów Podkarpacia, który strzelił w nich bramki dla obu klubów. 

Moje przyjście do Siarki wywołało sporo kontrowersji. Nie chciałem się nigdzie ruszać w Polskę, chciałem zostać blisko domu i to zdecydowało o mojej decyzji, że gram teraz w Siarce. Już pierwsza moja przygoda z tym klubem była fajna, dobrze się tu czułem choć nie grałem wiele. Dlatego po otrzymaniu propozycji z Siarki długo się nie zastanawiałem. I nie żałuje. Z pewnością ten mecz dzisiejszy zostanie mi w pamięci i to w jaki sposób kibice podziękowali mi za grę. Chciałbym bardzo strzelać dużo goli, żeby Ci którzy jeszcze mają mi za złe, że grałem w Stali o tym fakcie zapomnieli.

 

foto: Radosław Kuśmierz