shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Wawrylak: „Trema opuściła mnie na rozgrzewce”

Występ w Rybniku od pierwszej minuty Mateusza Wawrylaka był największą personalną niespodzianką jaką przygotował na sobotnie spotkanie trener Włodzimierz Gąsior. Wychowanek Siarki po raz pierwszy w seniorskiej piłce dostał szansę od początku spotkania. W Rybniku „Matys” zagrał 63 minuty, czyli minutę dłużej niż we wszystkich ośmiu dotychczasowych występach, z których najdłuższy trwał niewiele ponad 20 minut.

 

Jak zareagowałeś na informację, że zagrasz w Rybniku od początku?

Miałem trochę czasu, żeby się z tym oswoić. O tym że zagram dowiedziałem się już w środę. Jednak na początku było zaskoczenie, bo w sparingach graliśmy zazwyczaj po połówce i wychodziłem w tym drugim składzie. Ostatnie dwa-trzy tygodnie dobrze wyglądałem w treningach i chyba trener to zauważył i docenił. Dostałem szansę i bardzo się z tego cieszę. Dla wychowanka to zawsze fajna sprawa wyjść od pierwszej minuty, zwłaszcza, że ja jeszcze nie miałem takiej  okazji.

Była trema? Trzęsły Ci się nogi w pierwszych minutach?

Stres złapał mnie w piątek wieczorem w hotelu. Wtedy dotarło chyba do mnie, że gram od początku w meczu o punkty. Trema opuściła mnie na rozgrzewce. Na meczu czułem się już dobrze. Myślę, że także dzięki chłopakom, którzy przed spotkaniem dużo ze mną rozmawiali.

To nie był dla was łatwy mecz. Rywal okazał się wymagający, do tego wszystko układało się przeciwko wam. Straciliście Michała Bierzało, potem taką bramkę „ z niczego”.

Początek faktycznie był ciężki, ROW grał długą piłkę na wysokiego napastnika, co zagrali w naszą strefę obronną to stwarzali zagrożenie. Mimo straty tego nieszczęsnego gola opanowaliśmy nerwy oraz sytuację na boisku i myślę, że wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie.

Jakie były Twoje zadania na boisku?

Wyszedłem na defensywnym pomocniku, miałem rozgrywać przed obrońcami, odbierać piłki, a grę do przodu kreować miał Grzesiu Płatek.

Jak ocenisz swój występ? Rozmawiałeś na ten temat z trenerem?

W trakcie meczu czułem się bardzo dobrze, byłem pewny siebie, bo wiem na co mnie stać. Ale na chłodno oceniając mam do siebie trochę zastrzeżeń, w kilku sytuacjach mogłem się lepiej zachować. Analizę pomeczową mamy dopiero dzisiaj, natomiast jak schodziłem z boiska trener gratulował i mówił, że było w porządku.

Po jednym z twoich błędów gospodarze mieli okazję bramkową. Sam też miałeś szansę na premierowego gola w zespole seniorów.

To prawda, w pierwszej połowie chciałem wybić piłkę, ale źle w nią trafiłem i sprokurowałem groźną szansę. Tej mojej sytuacji bramkowej żałuje, uderzyłem dobrze, ale piłka zatrzymała się na nogach rywala lub Piotrka Witasika. Był tam taki tłum, że ciężko to ocenić.

Kibice mało Cię jeszcze znają, więc na koniec powiedz kilka słów o sobie.

Jestem wychowankiem Siarki, zaczynałem treningi u trenera Michała Szymczaka. Przeszedłem przez wszystkie grupy młodzieżowe. W zespole seniorów trenuje już trzeci rok. Jestem defensywnym pomocnikiem, mogę też grać na środku obrony. Moją ulubioną drużyną zagraniczną od zawsze jest Real Madryt.