shopping-bag 0
Ilość : 0
Razem : 0,00 
Zobacz koszyk Zamówienie

Dariusz Dziedzic: „Żadnych zmian w sztabie szkoleniowym nie przewidujemy”

Zapraszamy na rozmowę z Prezesem Siarki Dariuszem Dziedzicem, z którym porozmawialiśmy o ostatnich słabych występach naszej drużyny. 

Dlaczego Siarka ostatnio gra tak słabo? Czy potrafi pan odpowiedzieć na to pytanie? 

Na pewno jest to sprawa złożona i skomplikowana i jest to wynik wielu czynników. Wygląda na to, że stawianie na niektórych zawodników nie przynosi dobrych rezultatów i ta ostatnia porażka w Częstochowie przelała czary goryczy. Kibice są źli i rozczarowani, ale proszę mi wierzyć, że my w Klubie czujemy to samo. Wiedzieliśmy, że mamy drużynę, która może wygrać z każdym w tej lidze, jak się okazało, może też z każdym w tej lidze przegrać.

Co zostało zrobione, żeby ten stan rzeczy naprawić. Były jakieś rozmowy, spotkania, analizy zaistniałej sytuacji?

Podjęliśmy różne działania. Zaczęliśmy od ruchów, które w tej sytuacji zazwyczaj się robi. Rozmawialiśmy z drużyną, ze sztabem. Zespół wyszedł na spotkanie integracyjne, w pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że może chłopaki powinni od siebie odpocząć i daliśmy im luźniejszy tydzień. Zrobiliśmy badania, które pokazały, że zespół jest dobrze przygotowany do rozgrywek, że chłopaki są w stanie wytrzymać 90 minut. Mieliśmy wątpliwości jedynie co do poziomu treningu siłowego, dlatego do sztabu dołączył trener Łukasz Wilk i wprowadziliśmy dodatkowe jednostki treningowe. Drużyna fizycznie wygląda dobrze, nie przekłada się to niestety na lepsze rezultaty.

Czy w takim razie trener Gąsior ma wciąż pełne zaufanie ze strony Zarządu?

Nie chcemy działać w klubie nerwowo i na zasadzie impulsu. Przeanalizowaliśmy całą sytuację i drużyna już jakiś czas temu usłyszała, że trener ma pełne zaufanie Zarządu i tutaj zmian żadnych do przerwy zimowej nie przewidujemy. Zostały cztery kolejki na to, by ocenić przydatność niektórych piłkarzy, ale jest to też sprawdzian dla sztabu, czy uda mu się wyprowadzić zespół z kryzysu. Chcemy się pokusić o wywalczenie do końca piłkarskiej jesieni 6-7 punktów, co pozwoli na względnie spokojne przezimowanie nad strefą spadkową.

Założenia przed sezonem były zupełnie inne. 

Teraz widać, że nie mamy drużyny gotowej do walki o wyższe cele. Nie jesteśmy tak mocni jakby się mogło wydawać po pierwszych kolejkach, ale też nie jesteśmy tak słabi jak pokazują to wyniki ostatnich tygodni. Nie ukrywam, że teraz chcemy przede wszystkim się utrzymać. Trzeba wyciągnąć wnioski, podjąć odpowiednie kroki, żeby to utrzymanie jak najszybciej wywalczyć. Zespół pokazał na początku sezonu, że stać ich na dobrą grę, że mają umiejętności. Niestety w tym trudnym momencie, kiedy przyszły porażki, zespół mentalnie się nie podniósł. Grupa, która powinna to zrobić, czyli doświadczeni zawodnicy nie dali rady, nie podołali. Nadmienię tylko, że ze Skrą zagraliśmy od początku meczu z dziewięcioma seniorami, co nie przydarzyło nam się od wielu lat. Koncepcja okazała się nietrafiona, okazało się, że ta grupa ludzi wspólnie nie tworzy drużyny i nie jest w stanie zagwarantować nam dobrych wyników. Większość chłopaków dostanie jeszcze w ostatnich kolejkach szansę na to, by udowodnić, że są w stanie dać nam jakość. Jeśli nie zrobią tego – będziemy się z nimi żegnać zimą.

Zespół ma trudny kalendarz, przed Siarką mecze z Ruchem, Bełchatowem, Grudziądzem i Olimpią Elbląg. Co jeśli nie uda się wywalczyć zakładanych 6-7 oczek. 

Oczywiście będziemy się zastanawiać wtedy co dalej. Być może będziemy zmuszeni do większych zmian i to tyczy się też sztabu szkoleniowego. Cały czas weryfikujemy rynek, rozglądamy się za piłkarzami, jeśli będą potrzebne korekty, to mamy na oku kilka nowych nazwisk. W ostatnich latach co pół roku zmieniamy sporą część składu, marzy mi się, żeby te chłopaki, którzy są teraz w kadrze, podnieśli się i żeby udowodnili, że warto na nich stawiać nadal. Po każdej burzy przychodzi słońce i wierze, że w tym przypadku też tak będzie. I że nastąpi to jeszcze jesienią.

Dziękuje za rozmowę.